W pierwszym podejściu (w styczniu br.) zamawiający na prace budowlano-konserwatorskie chciał przeznaczyć 12,737 mln zł (brutto). Oferty, które wpłynęły złożyły: Przedsiębiorstwo Budowlano-Konserwatorskie Castellum z Wrocławia (20,65 mln zł) oraz Pre-Fabrykat z Miłkowa (ok. 24,6 mln zł). Zdecydowanie przewyższały one założenia jeleniogórskiej placówki kultury.
W środę (14.02) otwarto oferty złożone w drugim przetargu. Tu również zgłosiły się Castellum i Prefabrykat, a ceny, szczególnie w pierwszym przypadku, znacznie zostały obniżone, jednak nadal są one zbyt wysokie. Tym razem zamawiający przeznaczył na zadanie 13 137 577,90 zł (brutto), natomiast przedsiębiorstwo Castellum z Wrocławia zaoferowało wykonanie robót za 17 420 699,10 zł. Z kolei Prefabrykat z Miłkowa wycenił zadanie na 22 932 389,37 zł. - W dalszym ciągu te ceny są zbyt duże, jednak zarówno teatr, jak i oferent zrobili dużą pracę, aby te kwoty pomniejszyć - stwierdził dyrektor teatru Tadeusz Wnuk.
Dyrektor Teatru Norwida przyznaje: - Znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji i jedynym ratunkiem jest wniosek do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego o wydłużenie terminu na rozliczenie inwestycji. Władze województwa mogą, ale nie muszą wyrazić na to zgodę – należy mieć na uwadze, że wiele innych instytucji, które konkurowały z jeleniogórskim teatrem o dofinansowanie – czeka na potknięcie zwycięzców konkursu, aby „załapać” się na niewykorzystane środki.
- Poinformowaliśmy UMWD o wynikach przetargu i będziemy prosić o zmianę terminu. Czas rzeczywiście ucieka i nawet jeśli zmierzymy się z cenami, to z czasem będzie gorzej - przyznał dyrektor naczelny Teatru Norwida, który zapewnia, że nie ma mowy o niedoszacowanym projekcie. - To jest kwestia cen, które poszły do góry o 30-40 procent, a oferent też nie może wyjść na zero, musi na tym zarobić - tłumaczy T. Wnuk.
Osoby odpowiedzialne za projekt mają jeszcze zastanowić się nad ewentualną zmianą materiałów, aby obniżyć koszty. Jak podkreśla dyrektor, wiele instytucji w całym kraju ma podobny problem - brakuje wykonawców, a ceny poszły mocno do góry.
W ciągu dwóch tygodni dowiemy się, czy Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego wyrazi zgodę na wydłużenie terminu. Póki co dyrektor jest optymistą i liczy, że wszystko zakończy się pozytywnie.
Na pytanie o możliwe popełnione błędy, których skutkiem może być opóźnienie w remoncie teatru, dyrektor stwierdził, że na razie nie szukano winnych. - Jeśli inwestycja nie dojdzie do skutku, to pewnie będziemy szukać kto i na jakim etapie popełnił błąd, ale na dzień dzisiejszy nie będę szukał winnych - powiedział Tadeusz Wnuk.
Otwarcie ofert w trzecim przetargu powinno nastąpić w marcu.