- Mazowiecki Oddział KSON: Co w 2025 r. było najważniejszą zmianą w radioterapii w Państwa ośrodku z perspektywy pacjenta?
Prof. dr Jacek Sadowski: Radioterapia jest specjalnością, która w ostatnich latach przechodzi duże zmiany, związane ze stałym postępem technicznym. Obecnie oprócz dążenia do wyleczenia z choroby, równie dużą uwagę poświęca się minimalizowaniu skutków ubocznych napromieniania, ochronie narządów zdrowych w sąsiedztwie nowotworu przez co zwiększa się bezpieczeństwo pacjenta. Aparatura do planowania i przeprowadzenia radioterapii w Świętokrzyskim Centrum Onkologii umożliwia wykorzystanie rekomendowanych, nowoczesnych technik leczenia. Wymaga to stałego szkolenia personelu, który uczestniczy w procesie radioterapii. W leczenie każdego pacjenta zaangażowany jest kilkuosobowy zespół: lekarze, pielęgniarki, fizycy medyczni i elektroradiolodzy – tylko ich stała współpraca na każdym etapie przygotowania i przeprowadzenia radioterapii zapewnia sukces. Równie ważna jest także stała rozbudowa bazy sprzętowej. Obecnie dysponujemy czterema przyspieszaczami liniowymi Versa HD firmy Elekta, wyposażonymi w system AlignRT firmy VisionRT, symulatorem TK Somatom go.Open Pro firmy Siemens również wyposażonym w system SimRT firmy VisionRT oraz aparatem do tomoterapii RadiXact firmy Accuray. Wykorzystywane są także skomplikowane systemy planowania radioterapii oraz różnorodny sprzęt dozymetryczny służący do weryfikacji poprawności przygotowania i prowadzenia leczenia. Zakupy nowego sprzętu i jego serwis są bardzo kosztowne, szpital korzysta z własnych środków oraz znaczącej pomocy Ministerstwa Zdrowia i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego.
W mojej ocenie, równie ważne z perspektywy pacjenta jest prowadzenie w naszym szpitalu kompleksowego leczenia i diagnostyki onkologicznej. Od kilku lat wdrażamy system konsyliów wielospecjalistycznych, które obecnie pozwalają zaplanować leczenie u większości pacjentów.
Prawidłowo ustalony od samego początku plan terapii, oparty na komplecie wykonanych badań: obrazowych, histopatologicznych, molekularnych oraz właściwe określenie stopnia zaawansowania nowotworu, zwiększa szanse na wyleczenie. Kojarzenie metod: chirurgii, radioterapii, leczenia systemowego w różnych sekwencjach wymaga współpracy klinicystów i diagnostów, a ich wspólne decyzje zwiększają szanse pacjenta na powodzenie terapii. W tym kierunku powinna zmierzać współczesna onkologia.
- Jakie kluczowe zakupy/modernizacje w RT (sprzęt/oprogramowanie) zrealizowali Państwo w ostatnich latach i dlaczego?
- Używane w Zakładzie Radioterapii przyspieszacze to sprzęt nowoczesny, wyposażony w rozwiązania pozwalające stosować większość współczesnych technik napromieniania. Ostatnie z naszych zakupów to doposażenie wszystkich aparatów Elekta w system AlignRT, umożliwiający radioterapię kierowaną powierzchnią ciała (SGRT). Zwiększa to precyzję zabiegów i kontrolę realizacji zaplanowanego napromieniania. Wymieniliśmy także system planowania leczenia na nowoczesne rozwiązanie RayStation firmy Accuray. Pozwala on na zaplanowanie każdej z technik leczenia, posiada dokładne narzędzia służące do optymalizacji dawki i szybkie rozwiązania obliczeniowe. Ponadto umożliwia wykorzystanie fuzji badania do planowania radioterapii z wykonanymi wcześniej badaniami diagnostycznymi. Są to rozwiązania, które jeszcze kilka lat temu wydawały się możliwe tylko w filmach science-fiction.
Ostatni zakup, który czeka na montaż i uruchomienie to aparat do rezonansu magnetycznego, który może być wykorzystany w planowaniu radioterapii z użyciem stosowanych przy napromienianiu unieruchomień. To kolejny krok do zwiększenia precyzji leczenia.
- O ile udało się skrócić czas od kwalifikacji do pierwszej frakcji i czas „na stole” - co nowe rozwiązania oznaczają dla pacjenta?
Pojawiające się jeszcze kilka lat temu „kolejki” do radioterapii wynikały głównie z małej ilości odpowiedniego sprzętu do napromieniania. Obecnie czas do rozpoczęcia leczenia napromienianiem zależny jest od planowanej techniki. Każdy etap przygotowania wymaga wykonania określonych czynności i przestrzegania ustalonych procedur, z reguły zajmuje to kilka dni. Oczywiście rozpoczęcie radioterapii jest też zależne od wcześniej zastosowanego sposobu leczenia, np. pacjent po zabiegu operacyjnym może rozpocząć napromienianie po wygojeniu wszystkich ran. Generalnie przyjmuje się zasadę rozpoczęcia leczenia najszybciej jak to możliwe. Podobnie czas poszczególnych zabiegów tzw. frakcji napromieniania zależy od użytej techniki. Wszystkie plany radioterapii są aktualnie wykonywane w oparciu o obrazy tomografii komputerowej. Codzienna kontrola precyzji napromieniania, także oparta o obrazy radiologiczne w trzech wymiarach często zajmuje dość dużo czasu, co mogą rekompensować nowoczesne techniki. Priorytetem jest obecnie precyzja a dopiero potem szybkość.
- Które techniki radioterapii stosujecie najczęściej i w jakich wskazaniach widać największy postęp.
W ŚCO możemy zaproponować pacjentom leczenie:
radioterapią konformalną kierowaną obrazem (3D, IGRT),
radioterapią z modulacją intensywności (IMRT),
radioterapią łukową (VMAT), radioterapią kierowaną powierzchnią ciała (SGRT), w tym napromienianiem na głębokim wdechu (DIBH)
Wykorzystana technika zależy od rodzaju nowotworu, stopnia zaawansowania i lokalizacji guza. Dominują techniki oparte na radioterapii kierowanej obrazem oraz techniki łukowe skracające czas zabiegu. Radioterapię na głębokim wdechu stosujemy rutynowo u pacjentek po leczeniu chirurgicznym raka lewej piersi. Często wykorzystywana jest obecnie radioterapia stereotaktyczna polegająca na podaniu wysokiej dawki w ograniczonym obszarze i krótkim czasie (np. jedna, trzy lub pięć frakcji).
Wszystkie wykorzystywane techniki gwarantują odpowiednią precyzję i kontrolę przebiegu leczenia.
- Kiedy i u kogo stosują Państwo tomoterapię - radioterapię z zakresu radioterapii adaptacyjnej on - line, czyli takiej, w której adaptacja planu leczenia jest w czasie rzeczywistym, kiedy pacjent oczekuje na terapię na stole aparatu?
Tomoterapia to zaawansowana forma radioterapii, która łączy tomograf komputerowy z przyspieszaczem wykorzystującym radioterapię z modulacją intensywności dawki. Jest to aparat, na którym możemy leczyć każdy rodzaj nowotworu, pozwala on na codzienne porównanie obrazu tomograficznego z referencyjnym obrazem użytym do planowania. Użycie tomografu pozwala także na napromienianie dużych (długich) obszarów takich jak oś mózgowo-rdzeniowa czy szpik kostny. Zabiegi na klasycznym przyspieszaczu liniowym w tych przypadkach wymagają dużo bardziej złożonych i przez to mniej dokładnych technik.
Radioterapia adaptacyjna online to z kolei zaawansowana, precyzyjna metoda leczenia nowotworów, która dostosowuje plan napromieniania w czasie rzeczywistym do dynamicznych zmian w anatomii pacjenta. Możliwe jest śledzenie przy każdej frakcji napromieniania ruchomości narządów wewnętrznych (np. w obrębie miednicy), zmian w obrębie guza (np. jego kształtu i wymiarów), czy zmiany konturu pacjenta wynikających np. ze zmiany wagi czy wystąpienia obrzęku. Dopasowanie planu leczenia jest tu możliwe w czasie rzeczywistym. Wymaga ono obecności przy każdej frakcji lekarza radioterapeuty i fizyka medycznego, którzy realizują i zatwierdzają zmiany. W ŚCO nie posiadamy aktualnie przyspieszaczy z systemem do adaptacji on-line. Wykorzystujemy codzienną kontrolę ułożenia (tomografię wiązką stożkową na aparatach Elekta i tomografię klasyczną w aparacie RadiXact) do śledzenia zmian anatomicznych w obszarze leczonym i na tej podstawie decydujemy o przeprowadzeniu zmian. Jest to też forma adaptacji radioterapii ale wymaga ponownego ułożenia chorego do zabiegu w przypadku wprowadzenia zmian.
- Wiemy jak jest, proszę powiedzieć jakie są trzy priorytety rozwoju w zakresie radioterapii - co chciałby Pan, aby się zmieniło w 2026 roku jeśli chodzi o radioterapię?
Osobiście nie chciałbym aby zaszły jakieś rewolucyjne zmiany. Wytyczona droga wydaje się być dobra. Powinien nadal rozwijać się system konsyliów wielospecjalistycznych czemu ma służyć wprowadzenie Krajowej Sieci Onkologicznej. Pomoże to usprawnić współpracę ośrodków onkologicznych ze szpitalami o innym profilu. W województwie świętokrzyskim takim współdziałaniem zainteresowana jest większość szpitali. Ważne jest także, aby tak jak dotychczas w onkologii nie obowiązywały limity świadczeń. Nowoczesne leczenie nowotworów będzie takim tylko wtedy, gdy nie będzie żadnych sztucznych barier. Wiąże się to niestety z coraz większymi nakładami finansowymi na leczenie onkologiczne, ale taka jest cena postępu. Jeśli chcemy aby pacjenci mieli dostęp do chirurgii robotycznej, nowych technik radioterapii czy molekularnych terapii celowanych trzeba liczyć się z rosnącymi kosztami leczenia. Chciałbym także aby nadal możliwe było dostosowanie bazy sprzętowej radioterapii do najnowszych stosowanych rozwiązań, co niestety jak wcześniej wspominałem także generuje duże wydatki.
- Jak układa się współpraca z lekarzami POZ w obszarze leczenia onkologicznego?
To trudne pytanie, ale myślę że po latach wdrażania karty diagnostyki i leczenia onkologicznego mogę odpowiedzieć - coraz lepiej. Większość wymaganych przy podejrzeniu nowotworu badań trzeba wykonać w pracowniach specjalistycznych lub oddziałach szpitalnych. Od lekarzy POZ onkolodzy oczekują przede wszystkim czujności i szybkiego działania. Jeśli objawy wskazują na podejrzenie nowotworu a podstawowe badania wykonane w POZ tylko je potwierdzają, to najlepszym rozwiązaniem jest szybkie skierowanie pacjenta do diagnostyki w najbliższym szpitalu, który ma takie możliwości lub bezpośrednio do ośrodka onkologicznego. Innym zadaniem POZ jest działanie w zakresie profilaktyki. Pokazały to np. badania w programach typu 40 PLUS, gdzie np. oznaczenie PSA mobilizowało do wizyty u urologa, gdy nie było jeszcze żadnych innych objawów sugerujących raka stercza.
Dziękujemy za rozmowę.
Więcej artykułów: lepszezycie.info














