Środa, 24 kwietnia
Imieniny: Aleksego, Grzegorza
Czytających: 12520
Zalogowanych: 32
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Dymy z płonących kontenerów na śmieci w Zachełmiu trują mieszkańców. Nie ma na to rady?

Piątek, 1 lutego 2013, 8:12
Aktualizacja: Sobota, 2 lutego 2013, 10:46
Autor: Mea
Region: Dymy z płonących kontenerów na śmieci w Zachełmiu trują mieszkańców. Nie ma na to rady?
Fot. Mea
– Kontenery do segregacji śmieci pod moim domem są ciągle podpalane. Toksyczny dym z palących się plastikowych butelek dostaje się do mieszkania i nas truje – skarży się Kinga Nowak, mieszkanka Zachełmia. – Planujemy ustawienie monitoringu, by złapać podpalaczy – zapewnia Mieczysław Lewandowicz, kierownik Zakładu Usług Komunalnych Związku Gmin Karkonoskich, do którego należą pojemniki.

W ubiegłym roku pojemniki te paliły się cztery razy, po czym były zabierane, a w ich miejsce przywożono nowe. 29 stycznia ponownie zostały podpalone. Dym szkodzi rodzinie Kingi Nowak. - Moja mama miała ostrą niewydolność płuc i za każdym razem, gdy ktoś podpalał te kontenery, a duszący dym dostawał się do mojego domu, trafiała do szpitala z pogłębiającą się chorobą. 15 stycznia moja mama zmarła. Jestem pewna, że te podpalenia miały wpływ na pogorszenie się jej stanu zdrowia. Obawiam się o mojego 2-letniego synka i zastanawiam się nad przeprowadzką, bo wygląda na to, że nikt nie chce zająć się tą sprawą - mówi Kinga Nowak.

Kontenery są ubezpieczone, dlatego Karkonoski Związek Gmin stać na kupowanie nowych. – Koszt jednego pojemnika to 1,5 tys. zł. Koszt monitoringu to ok. 2 tys. zł. W ubiegłym roku podpalenia kontenerów kosztowały nas 7 tys. zł. W tym roku już płonęły pojemniki do segregacji w Miłkowie oraz w dwóch punktach w Zachełmiu. 29 stycznia w Zachełmiu jeden pojemnik uległ spaleniu, drugi został nadpalony. Każdą taką sytuację zgłaszamy na policję, niestety do tej pory nie udało się znaleźć sprawców – podkreślił Mieczysław Lewandowicz.

- Planujemy ustawienie mobilnego monitoringu, by takie pożary już nie powtarzały się. Natomiast nie mamy możliwości przeniesienia ich w gdzie indziej, bo to Gmina Podgórzyn wyznacza miejsca, w których mają się znajdować – dodał.

Zastępca wójta Gminy Podgórzyn Marek Piwowarski tłumaczy, że nie mają innego miejsca, by ustawić pojemniki, ale zastanawiają się nad jego oświetleniem. W przyszłości możliwe, że miejsce będzie monitorowane. – Liczymy, że policja złapie sprawców – zaznaczył Marek Piwowarski.

Miejsce na pojemniki zostało wyznaczone tuż obok pomnika przyrody, którym jest okazała topola czarna. Płomienie na szczęście nie dosięgły jeszcze drzewa, ale resztki stopionego plastiku leżą wokół jego pnia. – Jeżeli te pożary będą się powtarzać to pomnik przyrody jest zagrożony – mówił Marek Piwowarski.

Nie ma przepisu, który mówiłby o zakazie ustawiania takich pojemników obok pomników przyrody. – Kontenery są nowe i ładne, więc nie szpecą okolicy – tłumaczy Jolanta Hapanionek, inspektor do spraw ochrony środowiska Urzędu Gminy Podgórzyn.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (20)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
883
wymaga dużej restrukturyzacji
66%
wymaga likwidacji
18%
jest dobrze jak jest
16%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Sąsiedzi w kieszeni Putina?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
Polityka
"Starzy" radni debatują po raz ostatni
 
Kultura
Zrobili film, gdzie Putina "gra" sztuczna inteligencja!
 
Kultura
Fani czekali długie miesiące, ale się doczekali
 
112
Kto podpalił Biedronkę?
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group