Zawiera stawki podstawowe i stawki zredukowane. Podział ów nie jest sam w sobie osobliwy. Osobliwe są prawa do zniżkowych opłat. Mianowicie redukcji podlegają podatki w nieruchomościach ogrzewanych gazem, elektrycznością, olejem opałowym, wiatrem lub słońcem. Na pierwszy rzut oka w tym podziale nie widać nic nadzwyczajnego. Szydło z worka wychodzi przy wgłębieniu się w lekturę. Dlaczego taki podział? Sprawia on nieodparte wrażenie popierania przemysłu gazowo-naftowego. Czyżby wynik działalności lobbystów?
Dalej. Który z rajców miejskich widział nieruchomość ogrzewaną wiatrem lub słońcem? Czyżby tu rada wyprzedziła swój czas i chciała promować jakieś, szerzej nie znane ekologiczne metody? Słońcem można podgrzać wodę w kranie lub prysznicu no nawet w wannie, ale ogrzać nim zimą przy minus 15° C dom lub mieszkanie jest rzeczywiście przedsięwzięciem godnym promocji, bo jeszcze wyjątkowo mało znanym. Z ogrzewaniem wiatrem sprawa ma się podobnie. Proszę o wskazanie mi przez rajców nieruchomości ogrzewanej wiatrem, bo – jako wrażliwy na ekologię – chętnie bym tę metodę zastosował u siebie.
Kolejną osobliwością wyłaniającą się przy dalszych rzutach oka jest wyłączenie ze zniżek nieruchomości gospodarczych. Jeśli bowiem celem tejże decyzji rady było ograniczenie palenia w piecach kradzionym z lasu drewnem lub odpadkami w rodzaju starego materaca czy opony, co – ze względu na efekty zapachowe i dymowe – było zamiarem ze wszech miar słusznym, należałoby owe zniżki rozszerzyć właśnie na nieruchomości gospodarcze.
Te bowiem też musza być ogrzewane i ich procentowy udział w emisji zanieczyszczeń wcale nie jest mały. Przecież opalanie węglem jest – według wszelkich obliczeń – daleko tańsze od olejowego i gazowego, że o elektrycznym już nie wspomnę, a emisja zanieczyszczeń jest w tym przypadku daleko wyższa niż przy innych systemach grzewczych.
Czyżby więc u podstaw tej uchwały nie leżała dbałość o czystość powietrza w Kotlinie Jeleniogórskiej? Po analizie odnoszę nieodparte wrażenie, że chodzi w niej jedynie o realizację celów populistyczno-fiskalnych. Właścicielom domów prywatnych, których podatek i tak nie jest zbyt wygórowany, obiecuje się marchewkę, a przedsiębiorców bezwzględnie łupi w imię popierania przedsiębiorczości.
W Nowym Roku życzę rajcom, aby zasięgnęli języka o grzewczych systemach ekologicznych i np. rozszerzyli listę o pompy ciepła i o przedsiębiorców.
Do siego wyborczego 2010!
Paweł Kucharski