Dolny Śląsk nie zwalnia tempa w kolejowej rewolucji, czym tylko potwierdza, że jest infrastrukturalnym sercem Polski. Dolnoślązacy pokochali kolej, dlatego województwo inwestuje nie tylko w rewitalizację linii, ale też w nowoczesny tabor — szybki, komfortowy i przyjazny środowisku.
Dolnośląski przewoźnik w obecności marszałka województwa dolnośląskiego, Pawła Gancarza oraz wicemarszałka Michała Rado, odpowiadającego za rozwój kolei przekazał informację o zakupie 20 nowych pociągów Elf w fabryce Pesa z Bydgoszczy.
Nowe pociągi to odpowiedź na rosnące potrzeby przewozowe w regionie.
Pociągi wracają do łask
Tylko w ostatnich trzech latach na Dolnym Śląsku kolej wróciła do m.in. Karpacza, Mysłakowic, Mirska, Świeradowa, Sobótki czy Chocianowa.
Warto przypomnieć po raz kolejny, że do Mysłakowic i Karpacza, pociągi wróciły po 25 latach przerwy!
Czytaj więcej:
tytulĆwierć wieku przerwy
Stało się tak głównie dzięki działaniom samorządu województwa.
- Dolny Śląsk to infrastrukturalne serce Polski, a ogromną rolę mają w tym Koleje Dolnośląskie. Dlatego niezmiernie cieszymy się, że rozwój KD tak mocno wpływa na rozwój całego regionu - mówi Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego.
- Tworzymy nowoczesną kolej i robimy to z myślą o mieszkańcach - dodaje Jerzy Pokój, przewodniczący Sejmiku Dolnośląskiego.
Coraz więcej nowoczesnych pociągów
Po realizacji ostatniego zamówienia, Koleje Dolnośląskie będą dysponować największą w kraju, bo liczącą aż 45 sztuk, flotą pięcioczłonowych, nowoczesnych pociągów typu Elf!
Te cieszące się uznaniem pasażerów pociągi obsługują m.in. najpopularniejsze i najszybsze w Polsce połączenia regionalne, takie jak z Wrocławia do Legnicy i Lubina czy do Zielonej Góry.
- Wspólnie działamy i współpracujemy na wielu polach. Tylko w tej kadencji podpisaliśmy umowy na dostarczenie aż 30 nowych pociągów, dodatkowo mamy opcję na zamówienie kolejnych 20. I to nie koniec - bo właśnie trwają konsultacje nad możliwością zakupu taboru wodorowego lub akumulatorowego - mówi Michał Rado, wicemarszałek województwa dolnośląskiego odpowiedzialny m.in. za kolej.
Po zakończeniu aktualnie już zamówionych dostaw całej partii Elfów, flota Kolei Dolnośląskich wzrośnie do blisko 120 pociągów, co oznacza wzrost taboru o blisko 50 proc. w ciągu zaledwie kilku lat!
- Eksploatacja Elfów przez Koleje Dolnośląskie to przykład doskonałej współpracy przewoźnika i producenta taboru, a jej efekty widać każdego dnia na torach. Niezawodność pojazdów i zadowolenie pasażerów to najlepsza wizytówka tego partnerskiego podejścia. Jestem przekonany, że przed nami jeszcze wiele wspólnych projektów zmieniających oblicze kolei regionalnej na Dolnym Śląsku - zapowiedział Krzysztof Zdziarski, Prezes Zarządu PESA Bydgoszcz.
Nowe kierunki, lepsza oferta
Rozwój floty KD przekłada się bezpośrednio na rozwój oferty. Dzięki większej liczbie pociągów możliwe jest zwiększenie liczby połączeń, uruchomienie nowych tras oraz, co istotne, dalsze wzmacnianie komunikacji na liniach aglomeracyjnych i niezelektryfikowanych na całym Dolnym Śląsku.
– Pasażerowie bardzo wysoko oceniają komfort podróży naszymi Elfami. Konsekwentnie rozwijamy flotę, inwestując nie tylko w nowoczesne elektryczne jednostki, ale również w ekodiesle - mówi Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich.
Pojazdy z bydgoskiej fabryki trafiają na Dolny Śląsk często nawet przed planowanym terminem odbioru, co jest wieloletnim efektem sprawnej współpracy z producentem.
Wartość rozszerzonego wczoraj (15.07) kontraktu z bydgoską Pesą opiewa na blisko 440 mln zł. Koszt jednego pociągu to 44 mln zł.