Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Sobota, 12 lipca
Imieniny: Weroniki, Jana
Czytających: 4591
Zalogowanych: 15
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Wielkie wędrowanie

Niedziela, 8 lipca 2018, 9:14
Aktualizacja: Wtorek, 10 lipca 2018, 6:39
Autor: Przemek Kaczałko
Region: Wielkie wędrowanie
Fot. Przemek Kaczałko
Już po raz ósmy Gildia Przewodników Sudeckich zaprosiła mieszkańców regionu i turystów na Wielkie Wędrowanie, które tradycyjnie rozpoczęło się na Placu Ratuszowym w Jeleniej Górze. Tym razem uczestnicy udali się do Złotoryi.

Około 100 osób zapisało się do wielkiej wędrówki, która z centrum Jeleniej Góry prowadziła przez Wojanów, Mniszków, Miedziankę, Płoninę, Siedmicę, Groblę, Myślibórz, Leszczynę, Rokitnicę do Złotoryi, gdzie planowane jest finałowe ognisko. W ubiegłym roku całą trasę (100 km), która kończyła się w Gierczynie pokonało ok. 60 osób.

- Co roku wędrujemy do innego miejsca, żeby pokazać zakamarki, które są bardzo mało znane, jak Rudawy Janowickie, a zwłaszcza Góry Kaczawskie. Pokażemy parę urokliwych miejsc – te bardziej znane jak Miedzianka i mniej znane jak Wąwóz Siedmicy czy sama Siedmica i Złotoryja – powiedział Gracjan Kielijański, prezes stowarzyszenia Gildia Przewodników Sudeckich.

Do pokonania - 100 kilometrów, ale jak zaznaczyli organizatorzy, bez szalonego tempa, więc nikogo nie zostawią w tyle.

- Ludzie przychodzą całymi rodzinami. To jest alternatywa dla imprez wyczynowych, które są niesamowite i podziwiam ludzi, którzy wędrują wokół Kotliny czy wyrypami, ale tam trzeba mieć kondycję. My umożliwiamy pokonanie 50 lub 100 km piechotą, tempem dopasowanym – jedną, zgraną grupą – podkreślił G. Kielijański.

Co istotne, każdy z uczestników mógł w dowolnej chwili zgłosić przewodnikowi, że nie idzie dalej, a co 25 km zapewniony był bezpłatny transport powrotny. Na wędrówkę zapisali się ludzie z różnych stron Polski, a także miejscowi. Niektórzy brali udział w większości edycji.

- Dzięki takim wyprawom można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy - podkreślił Artur Borzęcki z Jeleniej Góry, który od drugiej edycji regularnie bierze udział w Wielkim Wędrowaniu. Najbardziej wspomina swoją pierwszą wędrówkę (druga edycja), kiedy to uczestników spotkała potężna ulewa, ale dali radę. - Doszliśmy do Pilchowic i tam czekała na nas ciepła herbata i kawa. Ogrzewaliśmy przy agregatach prądotwórczych. To mnie nie zraziło, to piękna przygoda - dodał A. Borzęcki. - Miałam zamiar być na poprzedniej edycji, ale nie udało się i jestem w tym roku - powiedziała Ewa Wachowska, która przyjechała na wyprawę z Opola.

Na mecie przygotowano w schronisku w Złotoryi dla każdego masę gadżetów od sponsorów, dyplom ukończenia Wielkiego Wędrowania oraz biesiadę.

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
924
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
27%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
13%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
48%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
12%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Specjalnie szkoleni rosyjscy agenci sabotują w Europie
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Gruzrobota
Hotel "Sudety" zniknął z mapy Jeleniej Góry
 
Kultura
W Jeleniej Górze startuje Festiwal Teatrów Ulicznych
 
Kilometry
Są pieniądze na pociągi i koleje
 
Pogodowo
Popadało w Jeleniej Górze
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group