Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Piątek, 12 grudnia
Imieniny: Aleksandra, Konrada
Czytających: 12114
Zalogowanych: 87
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Książę Bolko (znów) po latach w Jeleniej Górze

Poniedziałek, 20 grudnia 2021, 7:00
Autor: Stanisław Firszt
Jelenia Góra: Książę Bolko (znów) po latach w Jeleniej Górze
Płaskorzeźba księcia Bolka na wystawie w Muzeum Karkonoskim/fot. S. Firszt
Fot. Archiwum S. Firszta
W Muzeum Karkonoskim w Jeleniej Górze otwarto wystawę czasową pt. „W cieniu Gór Olbrzymich. Średniowiecze”. Składają się na nią liczne „sztandarowe” zabytki archeologiczne pochodzące z naszego regionu oraz z całego Dolnego Śląska m.in. z Głogowa, Legnicy, Nysy i Wrocławia, które uzupełniają ekspozycję. Wśród obiektów, które wypożyczono z Wrocławia jest płaskorzeźba księcia piastowskiego.

Zabytek ten wg opisu zamieszczonym w jednym z katalogów zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu (poz. 149. S. 425) to płaskorzeźba księcia, wykonana z drewna lipowego, przedstawiająca całą postać, polichromowana, uzupełniona później np. metalowymi krzyżykami i obręczami na jabłku. Obiekt wykonano prawdopodobnie w XVI wieku. Na odwrocie umieszczone są napisy kiedy płaskorzeźbę odnawiano. Umieszczono tam też daty tych zabiegów: 1621, 1639, 1658, 1819 i 1947. Tą ostatnią renowację przeprowadził Kurt Martini, syn sławnego Georga Martiniego, preparatora i konserwatora zbiorów Schaffgotschów.

Kurt Martini po 1945 roku był zatrudniony przy zbiorach Schaffgotschów (biblioteka i muzeum) zarządzanych przez Uzdrowisko Cieplice. Jako Niemiec objęty był obowiązkiem opuszczenia Cieplic i wyjazdu do Niemiec. Nie chciał jednak opuszczać zbiorów cieplickich, którymi opiekował się, a wcześniej jego ojciec. Być może dlatego, aby zwolniono go z obowiązku wyjazdu specjalnie zajął się renowacją m.in. płaskorzeźby przedstawiającej postać śląskiego księcia piastowskiego.

Pozwolono mu pozostać, ale kiedy w 1950 roku upaństwowiono wszystkie zbiory muzealne w Polsce i pojawiły się plany podziału i wywozu zbiorów Schaffgotschów z Cieplic, w 1951 roku ostatecznie opuścił swoje rodzinne miasto i powierzone mu pod opiekę zbiory nad którymi tracił kontrolę.

Polskie władze centralne przystąpiły do całkowitej reorganizacji muzealnictwa. W ramach tego z dawnych zbiorów Schaffgotschów postanowiono pozostawić w Cieplicach Śląskich Zdrój tylko część zbiorów przyrodniczych. Wywozowi i podziałowi zbiorów Schaffgotschów sprzeciwiała się kierowniczka Maria Langdo. W styczniu 1954 roku straciła w związku z tym pracę.

Wówczas bez przeszkód zorganizowano okrojone Muzeum Przyrodnicze w Cieplicach Śląskich Zdroju, które otwarto 12 września 1954 roku. Mimo czystek z lat 1951-1952 pozostało w nim wiele cennych obiektów, które były „łakomym kąskiem” m.in. dla Muzeum Śląskiego we Wrocławiu (dzisiaj Muzeum Narodowe we Wrocławiu), któremu podlegała cieplicka placówka w latach 1950-1975. W 1954 roku z cieplickiego muzeum zabrano dwie armaty, które umieszczono na zamku Bolków (do 1975 roku był to oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu), gdzie do dzisiaj pozostają. Na jednej z nich jest umieszczony napis: „Hans Ulrich Schof, zwany Gotsche, na Chojniku i Gryfowie, w roku 1589 niniejszą sztukę kazał ponownie odlać i odnowić”.

Do muzeum przyjeżdżały komisje z Wrocławia, które oceniały zbiory w Cieplicach. Jedna z nich pracująca 28 września 1963 roku zakwalifikowała kilka obiektów, które miano przekazać do Wrocławia. W spisie pod poz.4 znajdowała się płaskorzeźba drewniana przedstawiająca księcia, a już 29 listopada 1963 roku pracownik Muzeum Śląskiego we Wrocławiu, pani B. Steinborn odebrała z Cieplic 23 obiekty, „które jako niewiążące się z tematyką muzeum przyrodniczego w Cieplicach Komisja postanowiła przekazać do Muzeum Śląskiego”. Tak zapisano w protokole przekazania.

Tymczasem po latach, we wspomnianym wcześniej katalogu zapisano, że płaskorzeźbę z Muzeum Przyrodniczego zabrano w związku z likwidacją wspomnianej placówki i przekazano do Muzeum Śląskiego we Wrocławiu.

Nie wiadomo o jaką likwidację placówki chodziło, jeżeli Muzeum Przyrodnicze w Cieplicach istnieje do dzisiaj. W 1963 roku chwilowo zamknięto placówkę w celu przeprowadzenia inwentaryzacji, w związku z jej planowanym przeniesieniem do Pawilonu Norweskiego. Tak jak wcześniej, kiedy zabierano część zbiorów z Cieplic w latach 50. XX wieku, wykorzystano trudną sytuację cieplickiego muzeum, które borykało się z kłopotami finansowymi i rugowaniem go z Długiego Domu przez Uzdrowisko Cieplice.

I tym razem za obronę muzeum pracę stracił jego kierownik Herbert Kopton. Wówczas łatwo było przejąć z cieplickich zbiorów niektóre cenne eksponaty, m.in. wspomnianą wyżej płaskorzeźbę przedstawiającą piastowskiego księcia.

Ostatnie „nie przyrodnicze” eksponaty z Cieplic wywieziono do Wrocławia do połowy lat 70. XX wieku, m.in. 5 sierpnia 1974 roku do Muzeum Narodowego pojechał miecz katowski, którym ścięto Hansa Ulryka Schaffgotscha.

Po 1975 roku ruch muzealiów z Cieplic (i nie tylko) do Muzeum Narodowego we Wrocławiu skończył się bowiem powstały wówczas nowe województwa i od tej pory o losie muzealiów z ich terenu decydowali miejscowi muzealnicy. Wszystko ustało, a lokalne społeczeństwa z czasem zapomniały o eksponatach, które były ich dziedzictwem i własnością, a w latach poprzednich zostały wywiezione.

Od 2007/2008 roku Muzeum Przyrodnicze w Jeleniej Górze zaczęło przypominać o swojej dawnej świetności. Jednym z przejawów tych działań było zorganizowanie wystawy z okazji Nocy Muzeów w 2010 roku, pt. „Tragiczny koniec Hansa Ulryka Schaffgotscha”. Ta niewielka ekspozycja składała się tylko z dwóch eksponatów, które niestety musiano wypożyczyć z Muzeum Narodowego we Wrocławiu, a które przed laty były własnością cieplickiego muzeum. Były to: portret Hansa Ulryka Schaffgtscha (nr inw. MNWr VIII-1690)) i miecz katowski, którym go ścięto (nr inw. MNWr-2905). Wystawa czynna była w maju-czerwcu 2010 roku.

Od 2012 roku Muzeum rozpoczęło kwerendę w kilkudziesięciu placówkach kulturalnych i naukowych w Polsce w poszukiwaniu dawnych cieplickich zbiorów. Zwrócono się m.in. do Muzeum Narodowego we Wrocławiu, a po otrzymaniu spisu obiektów proszono o przesłanie dobrej jakości zdjęć, chociaż niektórych z nich, m.in. wspomnianej płaskorzeźby (nr inw. MNWr XI-210). Proszono o to w 2017 i dwa razy w 2020 roku ale bez skutku.

Teraz niespodziewanie płaskorzeźba pojawiła się w Jeleniej Górze na wystawie, co jest wielkim wydarzeniem, bowiem prezentacje obiektów pochodzących z dawnych zbiorów naszych muzeów (Muzeum Karkonoskie i Muzeum Przyrodniczego), zabranych ongiś do Wrocławia są bardzo rzadkie.

Miejmy nadzieję, że w przyszłości będziemy mieli więcej okazji do oglądania własnych zbiorów, których podstępnie nas pozbawiono, odzierając nasz region z jego tożsamości kulturowej i historycznej.

Twoja reakcja na artykuł?

22
71%
Cieszy
0
0%
Hahaha
4
13%
Nudzi
0
0%
Smuci
1
3%
Złości
4
13%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy parkujesz samochód pod domem/ blokiem czy w garażu?

Oddanych
głosów
777
Pod domem/blokiem na parkingu
58%
W garażu
34%
W inny sposób
8%
 
Głos ulicy
Lampa naftowa w domu
 
Warto wiedzieć
Fortuny robią wrażenie. Oto najbogatsi Polacy ostatnich lat
 
Rozmowy Jelonki
Odczarować śmierć
 
Inne wydarzenia
Pobiegną ulicami Jeleniej Góry
 
Pogoda
Uwaga kierowcy, warunki będą bardzo zdradliwe
 
Kryminał
Wielka akcja przeciw gangsterom – aż 11 osób zatrzymanych
 
Karkonosze
Żołnierze NATO kontra Karkonosze
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group