Dziś (13.12.2025) przypada kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Losy ówczesnych lokalnych działaczy potoczyły się podobnie jak wielu innych w kraju. O wydarzeniach sprzed 43 lat opowiada ich uczestnik, działacz opozycyjny a później internowany (osadzony w więzieniu w Nysie), jeleniogórzanin Wojciech Jastrzębski.
13.12.1981 r. Ówczesna głowa państwa, generał Wojciech Jaruzelski ogłasza stan wojenny (ten obraz telewizyjny zna wielu Polaków):
Tamte czasy wspomina Wojciech Jastrzębski z Jeleniej Góry:
Jedną z represji stanu wojennego wobec wobec działaczy ówczesnej opozycji były zatrzymania, więzienia i wyroki. 13 osób z Jeleniej Góry zostało wtedy przewiezionych do więzienia w Nysie (woj. opolskie).
Trafili tam również działacze ze Zgorzelca, Bogatyni i Lubania.
Niezgodnie z Konstytucją?
Stan wojenny trwał w Polsce ponad rok, a historycy uważają, że wprowadzono go niezgodnie z Konstytucją. Został zawieszony 31.12.1982, a zniesiono go całkowice dopiero 22.07.1983.
W trakcie jego trwania internowano łącznie 10 tysięcy działaczy związanych z NSZZ „Solidarność”. Życie straciło 40 osób, w tym 9 górników z kopalni „Wujek” w Katowicach podczas pacyfikacji strajku (powstał m.in. film o tych wydarzeniach).
Stan wojenny wprowadzono na mocy podjętej niejednomyślnie uchwały ówczesnej Rady Państwa, a później został on poparty przez Sejm PRL.
Stan wojenny w regionie jeleniogórskim
W losach jeleniogórskich działaczy i ówczesnych strukturach "wolnościowych" w Jeleniej Górze można przeczytać poniżej: