Dziś coraz bardziej popada w ruinę. Tym samym staje rajem dla eksploratorów. Fakt, że „zdrowieli” tam komunistyczni zbrodniarze tylko dodaje ruinom dawnego sanatorium MSW w Barcinku klimatu grozy i tajemniczości…
Dawne sanatorium MSW w Barcinku to miejsce o bogatej historii, które choć dziś jest niemal zapomniane, kiedyś odgrywało istotną rolę w leczeniu i wypoczynku mieszkańców Dolnego Śląska. Położone nieopodal Jeleniej Góry, wprowadzało w latach swojej świetności w świat hydroterapii, czyli leczenia wodą, które było główną metodą stosowaną w tym zakładzie.
Już na początku swojego istnienia sanatorium w Barcinku leczyło rocznie około 150 pacjentów, co w czasach, gdy podróżowanie było bardziej ograniczone, stanowiło pokaźną grupę chorych poszukujących ulgi od dolegliwości.
Pierwsze lata działalności sięgają końca XIX wieku, kiedy to w latach 1877-1878 powstał obiekt, będący jednym z najnowocześniejszych wówczas ośrodków wypoczynkowych w regionie. Założycielem sanatorium był Ernst Berger, choć według innych źródeł twórcą tej placówki był szwajcarski lekarz Richard Brewhaus, który docenił klimat Barcinka jako korzystny dla zdrowia.
Niegdyś perełka, dziś ruina
Architektonicznie sanatorium było nowoczesne na tamte czasy – mieściło się w komfortowym budynku z elektrycznym oświetleniem, posiadało 50 dużych pokoi, salę jadalną, czytelnię z balkonami, oddzielne dla kobiet i mężczyzn, oraz salę bilardową. Leczenie opierało się głównie na kąpielach wodnych, masażach i gimnastyce zdrowotnej, a dzieci poniżej szóstego roku życia mogły przebywać jedynie pod opieką pielęgniarza.
W okresie międzywojennym sanatorium funkcjonowało jako ośrodek wypoczynkowy dla oficerów Luftwaffe, a po II wojnie światowej, w czasach Polski Ludowej, powróciło do działalności leczniczej, służąc funkcjonariuszom służb bezpieczeństwa, a później jako sanatorium Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
W tym okresie placówka miała specjalne znaczenie dla chorych na gruźlicę, co potwierdzają oficjalne informacje i rekomendacje, choć z czasem informacje o sanatorium zaczęły zanikać.
Niestety, po roku 1990, kiedy to działalność sanatoryjna została przeniesiona do Cieplic, budynek w Barcinku został opuszczony i popadł w ruinę.