Kotlina Jeleniogórska: Zero szans na linię PKP do Karpacza
Aktualizacja: Sobota, 21 stycznia 2006, 10:24
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
do Karpacza. Polskie Koleje Państwowe chcą zlikwidować torowisko.
Wprawdzie regularna komunikacja kolejowa do Karpacza nie kursuje już od pięciu lat, wciąż istnieje torowisko. Rzadko przejedzie tamtędy pociąg towarowy. Czasami wjadą tam składy wynajmowane przez bogatych turystów z zachodniej Europy. Polskie Koleje Państwowe muszą utrzymać tory w dobrym stanie technicznym. Podobnie jest z linią do Kamiennej Góry, na której także zawieszono kursowanie pociągów.
Ostatnio PKP doszły do wniosku, że jest to nieopłacalne.
O zamiarze likwidacji wspomnianych linii poinformował samorządowców Bronisław Poliński, dyrektor oddziału regionalnego Polskich Kolei Państwowych we Wrocławiu.
– Chyba że włodarze gmin dadzą kolei złotówki na utrzymanie tych linii lub sami zadbają o uruchomienie tam połączeń – zastrzegają władze PKP.
Na razie jest to niemożliwe. Żaden z samorządów w miejscowościach, przez które przebiegają wspomniane linie, nie ma środków na ich przejęcie.
– Przygotowywana jest analiza rentowności Kolei Izerskiej, która miałaby połączyć Karpacz z Jelenią Górą, Szklarską Porębą oraz Jakuszycami i Libercem – mówi Ryszard Grek z zarządu powiatu jeleniogórskiego. Pieniądze na analizę udało się pozyskać z Unii Europejskiej. Jak twierdzi Maciej Gałęski z Euroregionu Nysa, przejęciem wspomnianych linii było zainteresowanych kilku przewoźników spoza Polski. – Czesi oferowali nawet, że będą obsługiwali tę linię własnym transportem – usłyszeliśmy.