Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 9736
Zalogowanych: 21
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Zakony męskie w dziejach Cieplic

Poniedziałek, 1 października 2018, 6:22
Aktualizacja: Środa, 3 października 2018, 7:27
Autor: Stanisław Firszt
Jelenia Góra: Zakony męskie w dziejach Cieplic
Cystersi
Fot. Archiwum S. Firszta
W dziejach Uzdrowiska Cieplice ogromną rolę odegrały kolejno cztery zakony męskie: augustianie, joannici, cystersi i pijarzy. Dwa pierwsze znalazły się tutaj za sprawą fundacji piastowskich książąt śląskich, trzeci dzięki fundacji twórcy potęgi rodu Schaffgotschów, Gotsche II Schoffa, a ostatni za sprawą ojca Hieronima Stusińskiego, delegata prowincjalnego Polskiej Prowincji Zakonu Księży Pijarów.

Pierwsi u cieplickich źródeł pojawili się augustianie. Było to w 1261 roku, dzięki fundacji Bolesława II Rogatki, księcia wrocławskiego i legnickiego, syna księcia Henryka II Pobożnego, wnuka Henryka I Brodatego i św. Jadwigi. Niektórzy mówią dzisiaj, że fundacja ta była nieudana, a augustianie tak naprawdę bardzo mało zrobili dla uzdrowiska. Pogląd ten oparty jest na zachowanych dokumentach, których jest bardzo niewiele oraz na fakcie, że dwadzieścia lat później w Cieplicach zakonników już nie było.

Na Śląsk sprowadził ich w 1148 roku z Arrovaise we Francji Piotr Włostowic, komes księcia Bolesława III Krzywoustego, a później Władysława II Wygnańca. Najpierw usadowili się oni na Ślęży, a następnie we Wrocławiu. Augustianie od początku prowadzili ożywioną akcje osadniczą sprowadzając na Śląsk m.in. osadników z Walonii. Na początku XIII wieku, w wyniku wewnętrznego konfliktu w konwencie, biskup wrocławski Wawrzyniec podzielił go i część mnichów przeniósł do Kamieńca Ząbkowickiego. Ich dobroczyńcą i ofiarodawcą dóbr był m.in. książę Henryk I Brodaty. W wyniku dalszych konfliktów interweniował biskup wrocławski Tomasz I, który odebrał im klasztor w Kamieńcu i oddał go w 1248 roku cystersom.

Książę Bolesław II Rogatka, syn Henryka II Pobożnego w 1261 roku, zaprosił ich do Cieplic i podarował im okoliczne ziemie. Augustianie mieli m.in. włączyć się w dzieło kolonizacji Pogórza Sudeckiego. Miało to ogromne znaczenie w okresie odbudowy Śląska po najeździe mongolskim w 1241 roku. Niestety w 1281 roku, decyzją księcia lwóweckiego Bernarda Zwinnego, syna Bolesława II Rogatki, augustianie musieli opuścić Cieplice, a ich miejsce zajęli joannici. Na nic zdało się zaskarżenie przez zakon tej decyzji do legata papieskiego Filipa z Fermo.

Augustianie w Cieplicach gospodarzyli tylko albo aż dwadzieścia lat, t. j. w czasie życia jednego pokolenia. Z pewnością byli pierwszymi, którzy zagospodarowali cieplickie źródła dla celów leczniczych, bowiem jako zakon żebrzący mieli zajmować się nie tylko ubogimi i odrzuconymi, ale także chorymi. Ich kanonia w Cieplicach dała początek tutejszej parafii. Prawdopodobnie to oni mieli tutaj pierwszy drewniany kościół lub kaplicę. Od nich wszystko się zaczęło w uporządkowany i planowany sposób.

Augustianie jako zakon wywodzący się z Francji mogli nie być popierani przez księcia Bolesława II Rogatkę, znanego z jego sentymentów do otaczania się Niemcami. Identyczne skłonności mieli jego synowie Henryk V Gruby, Bolko I Surowy i wspomniany już Bernard lwówecki. Zakonnicy opuści Cieplice około 1278 roku. Ich miejsce zajęli joannici, mnisi z zakonu rycerskiego, który powstał w 1070 roku podczas pierwszej krucjaty. Byli lepszymi zapewne specjalistami w prowadzeniu kąpieliska, bowiem byli szpitalnikami. Zakon miał dobra na Śląsku już w początku XII w. Jego dobrodziejami byli m.in. książęta Henryk I Brodaty i jego syn Henryk II Pobożny. Prawdopodobnie joannici wzięli udział w bitwie pod Legnicą w 1241 roku, co dodawało im zaszczytów. Wśród zakonników z czasem zaczęli przeważać Niemcy.

Być może to joannici wznieśli pierwszy, prawdziwy kościół w Cieplicach i dzięki nim otrzymał on wezwanie św. Jana Chrzciciela, patrona Zakonu. Książe Bernard nadał im okoliczne ziemie wraz z czynszami a oni dokupili jeszcze dodatkowe tereny w okolicach dzisiejszej Szklarskiej Poręby. Niektórzy badacze twierdzą, że joannici także nie zagrzali (mimo ciepłej wodzie ) długo miejsca w Cieplicach i po około 20 latach stąd odeszli. Wpływ na to miało np. niezadowolenie z ich pracy, a także późniejsze kłopoty Zakonu na bliskim Wschodzie ( w 1291 roku padło Królestwo Jerozolimskie a joannici przenieśli się na Cypr). Dlatego też mieli niewiele zrobić dla swojej komandorii, a właściwie parafii w Cieplicach ( niektórzy twierdzą, że komandoria składała się z dóbr lwóweckich i cieplickich).

Jeszcze w 1288 roku książę Bolko I Surowy, który przejął księstwo lwóweckie po bracie, zezwolił komturowi Konradowi na zbudowanie karczmy w Malinniku ( dzisiejszej części Cieplic ). Od 1289 roku joannici mieli wielkie kłopoty z utrzymaniem komendy w Cieplicach i płaceniem rocznej daniny. Później brak jest źródeł pisanych co do pobytu zakonników Cieplicach. Na tej podstawie niektórzy twierdzą, że joannitów w Cieplicach wtedy już nie było, ale brak dokumentów ( może nie zachowały się ) nie poświadcza tego faktu. Po pierwsze na terenie, który do nich należał pozostało mnóstwo śladów prawdopodobnie ich działalności a po drugie, kto zajmował się uzdrowiskiem i parafią przez następne sto lat. Dlatego inni badacze twierdzą, że joannici w Cieplicach przetrwali, aż do końca panowania książąt piastowskich na tym terenie ( w 1392 r. zmarła księżna Agnieszka, żona Bolka II Małego).

Zmieniły się warunki polityczne w księstwie świdnicko- jaworskim.
Do dużego znaczenia doszedł m.in. Gotsche II Schoff, który od lat młodzieńczych związany był z dworem piastowskich książąt. W drodze nadań już od króla czeskiego i zakupów od lokalnych posiadaczy przejął on majątki w Cieplicach, także te, które ongiś były w posiadaniu joannitów. Gotsche II Schoff w 1403 roku ufundował cystersom z Krzeszowa prepozyturę w Cieplicach. Wybór tego zakonu nie był przypadkiem. Opactwo w Krzeszowie w 1291 roku ufundował książę Bolko I Surowy, dziadek jego dobroczyńcy księcia Bolka II Małego, któremu Gotsche zawdzięczał właściwie wszystko. W Krzeszowie zostali również pochowani ostatni książęta świdnicko- jaworscy. Cystersów z Pforty na Śląsku w 1175 roku sprowadził do Lubiąża pierwszy książę śląski Bolesław I Wysoki, syn księcia seniora Władysława II Wygnańca i wnuk księcia polskiego Bolesława III Krzywoustego.

Praktycznie mnisi cysterscy przybyli do Cieplic dopiero w 1410 roku. Od tego czasu przez równo 400 lat to oni zajmowali się uzdrowiskiem z przerwą na czas reformacji ( 1526-1648 ), wtedy to ich dobroczyńcy przeszli na wyznanie ewangelickie i rozpoczęli prawdziwą ,,wojnę’’ z cystersami o wcześniej nadane im majątki. Cystersom Cieplice zawdzięczają wiele wspaniałych budynków, w tym przede wszystkim te, na terenie zespołu klasztornego i basenu. W tamtych czasach uzdrowisko odwiedzali m.in. prymasi Polski.

Wszystko skończyło się w 1810 roku, kiedy to miała miejsce sekularyzacja majątków kościelnych w Królestwie Pruskim ( od 1740 roku w jego skład wszedł Śląsk). Na 135 lat zakonnicy zniknęli z krajobrazu Cieplic. W jednej części klasztoru pocysterskiego zamieszkali katoliccy proboszczowie parafii św. Jana Chrzciciela ,a w drugiej hrabia Schaffgotsch urządził Bibliotekę Majoracką (Schaffgotschowie od 1635 roku stali się ponownie katolikami . Ewangelicy przeważali w Kotlinie Jeleniogórskiej, chociaż w Cieplicach w większości byli katolicy.

Po zakończeniu II wojny światowej i zmianie granic, zaistniała potrzeba organizacji na ziemiach zachodnich Polski od nowa Polskiego Kościoła Katolickiego także w Kotlinie Jeleniogórskiej i Cieplicach. To trudne zadanie powierzone zostało pijarom z Krakowa, którzy wcześniej ponieśli duże straty na ziemiach wschodnich straconych przez Polskę.

Już w lipcu 1945 roku objęli oni kościół św. Erazma i Pankracego w Jeleniej Górze (do dzisiaj tego pamiątką jest ul. Pijarska ), a jeszcze w tym samym roku także parafię i kościół św. Jana Chrzciciela w Cieplicach. W ten sposób w uzdrowisku znowu pojawili się zakonnicy. Ich wielką zasługą jest: odnowienie Polskiego Kościoła Katolickiego w Cieplicach, opieka do dzisiaj nad miejscową społecznością oraz opieka duchowa nad przybywającymi do uzdrowiska kuracjuszami. Ich obecność w tym miejscu bardzo podnosi rangą tej części Jeleniej Góry i wyróżnia ją w sposób szczególny od innych dzielnic miasta.

Twoja reakcja na artykuł?

21
75%
Cieszy
0
0%
Hahaha
1
4%
Nudzi
1
4%
Smuci
1
4%
Złości
4
14%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (8)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
408
Tak
21%
Nie
40%
Czasami
26%
Nie chodzę
13%
 
Głos ulicy
Dlaczego biegają?
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Mroczne opowieści nadchodzą
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
 
Piłka nożna
Jedziemy na Euro, ale w grupie czekają potęgi! [PLAN]
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group