Klęski i anomalie pogodowe występowały na Śląsku od niepamiętnych czasów. O wcześniejszych tego typu zdarzeniach nic nie wiemy, bowiem nie odnotowano tego w kronikach i pamiętnikach. Dopiero od średniowiecza, kiedy notatki tego typu się pojawiły możemy dowiedzieć się co nawiedzało tę ziemię i było albo utrapieniem, albo śmiertelnym zagrożeniem dla jej mieszkańców. Od klęski i anomalii nie była też wolna Kotlina Jeleniogórska.
Poniżej przedstawiano zestawienie przykrych i feralnych wydarzeń, które nawiedziły Śląsk tylko na przełomie XV/XVI w. Występowały one też wcześniej jak i później od tego czasookresu.
1451 – ostra zima od 23 listopada do 15 grudnia, mrozy zniszczyły winorośle i orzechy, zmarło wiele osób
1455 – od czerwca do sierpnia panowała susza niszcząca zbiory; posucha trwała 16 tygodni, wyschło wiele rzek, a Odra miała niespotykany niski poziom na polach wyschły rośliny
27 maja 1460 – ogromna burza gradowa zniszczyła plony
1461 – przed Zielonymi Świątkami niespotykana burza gradowa, zniszczyła zasiewy a latem były upały
1463 – od wiosny do jesieni trwały upały, które zniszczyły uprawy
1464 – przez trzy dni bez przerwy padał deszcz, który spowodował powódź na wschodzie i północy Śląska
1469 – ogromna susza; przez Odrę można było przejść suchą nogą, przestały pracować młyny, a zimą były bardzo niskie temperatury, zginęło wielu ludzi
1471 – 9 kwietnia na niebie słychać było przeraźliwe grzmoty, a po tym nastąpiła piękna, pogodna wiosna
1472 – nad Śląskiem pojawiła się kometa; nie było w ogóle zimy
1473 – po łagodnej zimie zaczęła się wczesna wiosna i nastały susze, wyschły prawie wszystkie rzeki oprócz Nysy, Odry i Bobru
1479 – na drzewach owocowych pojawiła się plaga gąsienic
1488 – przy srogiej zimie całkowicie zamarzła Odra, a 7 grudnia nad Wrocławiem przeszła burza z błyskawicami
1489 – na polach pod Głogowem byłą klęska myszy, które zniszczyły zasiewy, a gradobicie zniszczyło zbiory w Lubaniu, Nysie, Niemczy i Sobótce
1492 – w okolicach Głogowa pojawiło się dużo wilków
1493 – rok był tak ciepły, że w styczniu i lutym na drzewach pojawiły się zielone liście
1496 – w lecie ogromne opady spowodowały powódź, zginęło wielu ludzi, najwyższa woda była w Bobrze, a rzeki w Świdnicy, Legnicy, Lubaniu i Bolesławcu rozerwały stawy rybne a we Wrocławiu ludzie pływali w łodziach po ulicach
1507 – w czasie ciepłej jesieni ponownie zakwitły róże i dojrzewały poziomki
1508 – w czasie zimy często słychać było grzmoty a błyskawice rozświetlały niebo
1539 – po pięknym lecie nastąpiła mokra jesień, deszcz padał bez przerwy przez sześć tygodni i już w listopadzie były duże opady śniegu, w grudniu powódź we Wrocławiu, a w Boże Narodzenie padał deszcz
1542 – od wschodu na Śląsk przyleciała szarańcza
1547 – 24 sierpnia znowu pojawiła się szarańcza
1550 – zima trwała długo; aż do końca czerwca ogrzewano domy
1561 – w czasie suszy wyschło wiele studni
1570 – 14 sierpnia w Jeleniej Górze wylał Bóbr, zniszczył domy i zasiewy
Jak z tego zestawienia widać życie na Śląsku w dawnych czasach nie było łatwe i trwa to do dzisiaj, co potwierdzają tu cykliczne powodzie, średnio co 50 i 100 lat.