- Zdarzały się już wcześniej sytuacje, że osoba przeżyła np. wypadek i po kilkunastu minutach osunęła się nieprzytomna na ziemię. Tak było np. przed kilkoma laty podczas wypadku motocyklisty na ulicy Zgorzeleckiej w Jeleniej Górze. Później motocyklista zmarł - informuje podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.
Zaraz po wypadku dochodzi do szybkiego wyrzutu adrenaliny przez organizm i jest to naturalna reakcja obronna. Stąd czasem adrenalina wspomaga utrzymywanie przytomności osoby poszkodowanej.
Patrząc z boku wydaje się wówczas, że poszkodowany mocno nie ucierpiał.
Jak mówią lekarze, adrenalina jest to substancja chemiczna wytwarzana przez nadnercza, które są położone nad nerkami. Dlatego też w sytuacji uszkodzenia w wypadku nadnerczy adrenalina nie jest wytwarzana.
- Wielu zna okoliczności śmierci jedynie z filmów telewizyjnych i nie ma pojęcia jak naprawdę wygląda ten proces - słyszymy.
Sekcję zwłok zmarłego motocyklisty planuje się przeprowadzić w przyszłym tygodniu. Jest to zwyczajowa procedura kryminalna, jeśli w czasie jakiegokolwiek zdarzenia dochodzi do śmierci.
Można dodać, że adrenalina jest również… przyczyną części wypadków, gdyż uwalnia się także (w mniejszym zakresie) podczas np. szybkiej jazdy.
Adrenalina wspomaga czasami także bieżące funkcje życiowe (np. czasem jest podawana w zastrzyku himalaistom w sytuacjach dużego wyczerpania fizycznego).