Wydawało się, że biało-niebiescy po pierwszych 45 minutach są na najlepszej drodze, by zapewnić sobie utrzymanie. Po trafieniach Marcela Ratajskiego i Mateusza Baszaka prowadziliśmy do przerwy z Wartą Gorzów Wielkopolski 2:0. Po zmianie stron roztrwoniliśmy przewagę, a na domiar złego straciliśmy trzeciego gola w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Po golach Dominika Sinickiego, Igora Lewandowskiego i Przemysława Zdybowicza z rzutu karnego przegraliśmy finalnie 2:3.
Kłopoty zaczęły się kilka tygodni temu. Po wygranej 1:0 z Pniówkiem Pawłowice Śląskie zaliczyliśmy serię z jednym punktem w pięciu rozegranych spotkaniach. Obecnie z 48 punktami znajdujemy się na bezpiecznej 10. pozycji w stawce 18 drużyn. Z III ligą żegna się na chwilę obecną pięć zespołów, zagrożone spadkiem lub grą w barażach o utrzymanie w II lidze są do tego Rekord Bielsko-Biała i GKS Jastrzębie Zdrój. Przy czarnym scenariuszu z III ligi może spaść sześć lub nawet siedem ekip. Jeśli jutro swój bój wygrają w III lidze rezerwy Górnika II Zabrze, które mierzą się z pewną spadku Odrą Bytom Odrzański, nasza sytuacja zrobi się jeszcze mniej kolorowa. Ostatnia kolejka z Górnikiem Polkowice może okazać się bojem o życie dla którejś z dolnośląskich drużyn. Zarówno my, jak i Polkowice mamy obecnie na swoim koncie po 48 "oczek". Do tego Górnik II Zabrze i Pniówek Pawłowice Śląskie grają z teoretycznie słabszymi przeciwnikami pewnymi degradacji do IV ligi (kolejno Unia Turza Śląska i Stal Brzeg). Jakby tego było mało wyprzedzić może nas jeszcze Stilon Gorzów Wielkopolski, który traci trzy punkty, ale ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań (2:1 i 0:0).