Na miejsce wypadku najpierw przybyli policjanci, którzy po szybkim sprawdzeniu stanu poszkodowanych zabezpieczyli teren. Następnie przybyły jednostki straży pożarnej. „Nieprzytomny” poszkodowany był wewnątrz zadymionego pojazdu, natomiast cztery osoby, uczestniczące w zdarzeniu znajdowały się poza samochodem. – Ośmiu strażaków brało udział w akcji uwolnienia poszkodowanego z zadymionego samochodu oraz ugaszenie pożaru w pojeździe. Użyty został sprzęt hydrauliczny do wycięcia z samochodu drzwi – poinformował aspirant sztabowy Piotr Sikora z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.
- Akcja była przeprowadzona szybko i sprawnie. Poszkodowani zostali przekazani pogotowiu ratunkowemu. Takie ćwiczenia pozwalają nam pogłębiać współpracę z innymi służbami – dodał.
– Chcieliśmy sprawdzić gotowość policji, pogotowia ratunkowego, straży pożarnej i straży miejskiej. Ważne było odpowiednie zabezpieczenie miejsca zdarzenia oraz udzielenie pomocy poszkodowanym – powiedział Michał Barski z Centrum Ratownictwa we Wrocławiu.
Widzowie byli pod wrażeniem szybkości i efektywności służb biorących udział w ćwiczeniach. – Oby zawsze nasze służby tak szybko działały. Ćwiczenia te dosadnie uświadamiają zagrożenie na drogach, więc lepiej zdjąć nogę z gazu – mówiła Teresa z Jeleniej Góry.
- Kolizja drogowa, wybuch, dużo dymu. Wiedziałam, że to tylko ćwiczenia, ale i tak byłam pod wrażeniem działania służb – powiedziała Beata Dyrcz z Uzdrowiska Cieplice.
Przed pokazem odbyła się międzynarodowa konferencja ratownictwa medycznego m.in. o działalności Euroregionu Nysa w edukacji dla bezpieczeństwa dzieci i młodzieży z pokazem ratowniczych umiejętności dzieci, o metodyce nauczania dorosłych, przygotowaniu placówek kryzysowych w Czechach oraz systemie ciągłego kształcenia czeskich ratowników medycznych.
- Celem konferencji była wymiana doświadczeń, poznanie praktyk ratowniczych z Czech i Niemiec oraz organizacji ratowniczych na pograniczu, by doskonalić system w naszym kraju. Trzeba podkreślić, że wypracowywane jest obecnie porozumienie między stroną polską i czeską o współpracy ratownictwa po obu stronach granicy, dlatego też na konferencji pojawili się przedstawiciele różnych służb m.in. GOPR-u – powiedziała Krystyna Demkowicz, koordynatorka do spraw szkoleń z SP ZOZ Szpitala Specjalistycznego MSW w Jeleniej Górze.
- Poruszaliśmy problem podejścia psychologicznego w zdarzeniach masowych i analizowaliśmy procedury w trzech krajach. Czeskie ratownictwo jest lepiej zorganizowane niż w Polsce, bo mają na to więcej pieniędzy - dodała.
Uczestnicy konferencji podkreślali, że najważniejsza jest praktyka i ciągłe uwspółcześnianie zasad ratownictwa. – Ważna jest współpraca krajów przygranicznych, bo czasem Czesi mogą szybciej dotrzeć do osoby poszkodowanej na polskim terenie. Bywają też wypadki masowe, gdzie potrzeba wielu służb. Polscy ratownicy mogliby szybko dotrzeć na miejsce zdarzenia w Czechach, niestety obecnie są problemy na granicy z przejazdem np. polskich karetek. Aby ich uniknąć, państwa muszą podpisać umowę o współpracy ratowniczej - podkreślał Wiesław Zielonka z pogotowia ratunkowego w Legnicy.
Prezentowany był też nowoczesny sprzęt ratownictwa medycznego.
- Przedstawiałam m.in. specjalną deskę do transportu dzieci, które uległy wypadkowi, deski do uruchomienia kończyn, torby reanimacyjne, nesesery pielęgniarek, czy też plecaki opatrunkowe - mówiła Anna Pisarewicz z Box-Med. Medical.
W pierwszym dniu konferencji mówiono o: transgranicznej współpracy w zakresie ratownictwa medycznego, pielęgniarstwie w systemie ratownictwa medycznego w Polsce, bezpieczeństwie wewnętrznym krajów i katastrofach ostatnich lat, systemie komunikowania w ratownictwie czy opiece nad ciężko rannymi.
