Mimo siarczystego mrozu, dotarli na zaproszenie swoich wnuków z pobliskiego Chromca, Kromnowa, Starej Kamienicy ale także z Bolesławca, Lwówka Śląskiego i samej Warszawy.
Ponad pół setki babć i dziadków bawiło się wczoraj na swoim święcie w maleńkiej szkole wiejskiej w Kopańcu im. Caspara Davida Friedricha. Były życzenia, prezenty, wiersze, piosenki, przedstawienia, konkursy, chóralne „Sto lat!” a nawet koncert skrzypcowy. Bogaty program przygotowany przez uczniów klas I-III, przeplatany zabawą z publicznością, zakończyła wspólna biesiada ze śpiewem i tańcem.
Dumne ze swoich babć i dziadków wnuki oprowadzały chętnie po swoich klasach. Do swoich trzech wnuczek Wisi, Toli i Leny, pani Ewa przyjechała ze stolicy. – Dostałam zaproszenie i ruszyłam w podróż przez zimową Polskę. Do Wrocławia żadnych opóźnień. A nawet jakby? Radość z kontaktu z dziewczynkami, nie ma ceny – mówi pani Ewa, oblegana przez wnuczki.