Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Czwartek, 18 września
Imieniny: Ireny, Józefa, Stanisława
Czytających: 11367
Zalogowanych: 113
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Dolny Śląsk: Tragedia przy taśmociągu

Wtorek, 6 grudnia 2005, 0:00
Aktualizacja: Sobota, 31 grudnia 2005, 16:08
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Pracownice tartaku Waldex wpadły na taśmociąg do cięcia drewna. Małgorzata S. straciła palce lewej dłoni. Kilka dni później Lilianie C. urządzenie zmiażdżyło całą rękę.

Na hali w miejscowym tartaku stoi taśmociąg, tzw. rębak, który służy do cięcia drewna. W ciągu niespełna tygodnia dwie kobiety wpadły na urządzenie i odniosły poważne urazy, powodujące stałe kalectwo. Wszystko działo się w czasie godzin pracy.
Małgorzata S. z Lubomierza, pod koniec listopada straciła cztery palce u lewej ręki. Pięć dni później, 1 grudnia, zdarzyła się druga tragedia. Mieszkanka Pasiecznika przechodziła obok taśmociągu. Poślizgnęła się. Wpadła wprost we włączoną maszynę, która zmiażdżyła jej prawą rękę. Kobieta jest w lubańskim szpitalu na oddziale ortopedycznym. Najprawdopodobniej straci
rękę.

Właściciele zakładu chcieli zatuszować nieszczęśliwe zdarzenia. O żadnym z nich nie powiadomili ani policji, ani Państwowej Inspekcji Pracy. - Nie będę udzielała wywiadów. W naszym zakładzie są przestrzegane przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy - ucięła rozmowę właścicielka tartaku Waldex w Lubomierzu.

- O wypadku powiadomiła nas dopiero następnego dnia córka poszkodowanej. W trakcie dochodzenia wyszedł na jaw także wcześniejszy wypadek - mówi Jarosław Orabczuk, szef gryfowskiego komisariatu policji. Trwa śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny obu wypadków. Ponadto jeleniogórska Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadzi kontrolę w zakładzie. Inspektorzy zweryfikują, czy pracownicy są przeszkoleni z zakresu przepisów bhp oraz czy nie ma uchybień w ich przestrzeganiu na terenie zakładu.
- Przede wszystkim trzeba wyjaśnić, czy maszyna była dobrze zabezpieczona - tłumaczy Jarosław Orabczuk.

To nie wszystko. Pracodawca obu kobiet odpowie również za to, że nie powiadomił o wypadkach Państwowej Inspekcji Pracy oraz policji. Grozi za to grzywna lub ograniczenie wolności.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy zapinasz pasy jadąc 300 metrów do sklepu?

Oddanych
głosów
531
Nie, to tylko 300 metrów
8%
Tak, zawsze jak wsiadam do auta
68%
Do sklepu idę na piechotę
24%
 
Głos ulicy
Góry czy morze?
 
Warto wiedzieć
Reakcja świata na rosyjskie drony nad Polską
Rozmowy Jelonki
Smog latem nie znika
 
Aktualności
W sobotę otwarcie kawiarni na Zabobrzu
 
Aktualności
Żeby zebrać kilo miodu pszczoła musi odwiedzić 5 milionów kwiatów!
 
Aktualności
Chmury nad Karkonoszami
 
Ciekawe miejsca
Dostałem toporem w kark i mam 7 kręgów z tytanu
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group