Czwartek, 25 kwietnia
Imieniny: Jarosława, Marka
Czytających: 14898
Zalogowanych: 19
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Szpitalny mobbing

Piątek, 3 sierpnia 2007, 0:00
Aktualizacja: Sobota, 4 sierpnia 2007, 8:30
Autor: JEN
Jelenia Góra: Szpitalny mobbing
Fot. Archiwum
Dyrektor największej placówki ochrony zdrowia zdrowia zabrania lekarzom wspierania medycznej konkurencji.

Kierownictwo największej lecznicy w regionie nie chce dopuścić do odejścia medyków, którzy – w ramach strajku – złożyli wypowiedzenia z pracy. Jak twierdzą doktorzy, szef zastrasza ich i stosuje mobbing.

Z końcem września szpital wojewódzki może opuścić 54 specjalistów, którzy – w ramach strajku – złożyli wypowiedzenia pracy.
15 lipca na polecenie Macieja Biardzkiego, dyrektora szpitala wojewódzkiego, goniec rozniósł do wszystkich oddziałów i poradni pismo skierowane do lekarzy, w którym żąda się podpisania oświadczeń w ciągu dwóch tygodni, że nie pracują w Karkonoskim Centrum Medycznym i podpisania w ciągu miesiąca umów o zakazie prowadzenia działalności konkurencyjnej.

Kierownictwo szpitala dobrze wiedziało o tym, że sporo lekarzy – specjalistów dorabia w KCM, ale wykorzystało tę wiadomość dopiero wówczas, gdy postanowiło złamać upór lekarzy domagających się podwyżek w strajkowym sporze z kierownictwem szpitala.
Świadczy o tym choćby to, że wspomniane pismo, datowane jest 18 czerwca, dotarło przez gońca na wydziały dopiero 15 lipca. Stało się tak, bo strajkujący nie chcieli podpisać propozycji kierownictwa szpitala na zawieszenie tego protestu na warunkach podyktowanych przez kierownictwo tej placówki.

We wspomnianym piśmie mówi się o tym, że praca lekarzy zatrudnionych w szpitalu, również w KCM, grozi przejęciem pacjentów szpitala przez tę drugą placówkę, a jest to nieuczciwe, bo szpital poniósł koszty związane z ich przebadaniem.

Zdecydowana większość lekarzy nie zareagowała na ten dyktat pisemny, bo uważała to za stosowanie wobec nich niezgodnego z prawem mobingu. Zgodne to jest z opiniami wielu biur prawnych.
– Co to kogo obchodzi, co ja robię po wyjściu ze szpitala i gdzie dorabiam. W umowie nie mam zakazu pracy w innych miejscach. Robi to przecież od lat wielu lekarzy – stwierdza Krzysztof Czerkasow, ordynator oddziału ortopedycznego.

Jego zdanie podzielają koledzy. Dlatego pismo dyrektora Biardzkiego ponaglające w tej sprawie, przyniosło to mierny efekt. Szef szpitala twierdzi, że nie może dopuścić do tego, by wyniki badań jego placówki były potem wykorzystywane przez konkurencyjne KCM.
Zapewnia, że nie ustąpi w tej sprawie i wierzy w to, że dogada się z lekarzami w sprawie podwyżek.

Przewodnicząca komitetu strajkowego Anna Jarmoluk-Okhuoya z oddziału neurologicznego dziwi się, że pytanie związane z konkurencyjnością wobec szpitala dotyczy tylko Karkonoskiego Centrum Medycznego i skierowane jest jedynie do lekarzy.
– Nie tylko lekarze, również technicy medyczni i pielęgniarki są zatrudnieni poza szpitalem w różnych miejscach. Również dyrektor szpitala M. Biardzki i jego zastępca – Piotr Binek. Im wolno? To przypomina nieuczciwe metody stosowane w walce psychologicznej. W ten sposób próbuje się nas zastraszyć i zmusić do uległości, ale nie damy się – stwierdza A. Jarmoluk-Okhuoya.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (29)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
995
wymaga dużej restrukturyzacji
66%
wymaga likwidacji
18%
jest dobrze jak jest
16%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Sąsiedzi w kieszeni Putina?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
Aktualności
Złapali podpalacza, ale Biedra zamknięta do odwołania
 
Kultura
Tańczyli w Sobieszowie
 
Piłka nożna
Puchar Polski: Gole i wypowiedzi trenerów
 
Karkonosze
Śnieżka, czyli po co idzie się w góry
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group