Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Wtorek, 15 lipca
Imieniny: Henryka, Włodzimierza
Czytających: 9494
Zalogowanych: 104
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Piękny gest zza oceanu

Wtorek, 8 lipca 2008, 18:35
Aktualizacja: Czwartek, 10 lipca 2008, 7:35
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Piękny gest zza oceanu
Fot. TEJO
Sprzęt sportowy, dużo słodyczy, a jeszcze więcej uśmiechu i serca dostały we wtorek dzieci z Pogotowia Opiekuńczego od dwóch Amerykanów o polskim rodowodzie. Darczyńcy są mniej więcej w wieku obdarowanych, a misją ich życia już teraz jest niesienie pomocy i dobrego słowa potrzebującym.

Uśmiech na twarzach dzieci pozbawionych na co dzień rodzinnego ciepła i normalnego domu, przebywających w placówce przy ul. Kraszewskiego w Jeleniej Górze, we wtorek nikogo nie dziwił. Wszystko dzięki wizycie gości z rękoma pełnymi prezentów.

– Przyjechaliśmy na wakacje w odwiedziny, bo mamy w Jeleniej Górze rodzinę – mówi Iwona Dziedzic-Dunne. – A Patryk i Michael, gdziekolwiek w lecie są, chcą rozweselić komuś dzień. Pomagają ludziom starszym, mają kontakt z dziećmi. W Jeleniej Górze w ten sposób pomogli po raz czwarty.

Ostatnio pomagali bezdomnym pracując w kuchni w swoim rodzinnym mieście San Francisco. Wcześniej, między innymi, zbierali datki i przedmioty codziennego użytku dla rodzin, którym wszystko zabrała powódź.
Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Patryk i Michael mają 13 i 10 lat!

Chcą poznać każdy zakątek świata i pozostawić po sobie niezwykły ślad: pomoc ludziom, którzy tego potrzebują. – Uczulają w ten sposób innych na pomoc dzieciom, które są pokrzywdzone przez los. I sami przez to doceniają to, co mają: rodziców, dom i normalne życie. Ale największą radość czują wówczas, kiedy mogą się tym podzielić – mówią panie Iwona i jej mama, Alfreda Dziedzic.

– Bardzo się cieszymy z tej wizyty i takiego gestu. Dziś ludzie zamykają się w sobie i myślą egoistycznie. A tu – taka niespodzianka. Bardzo rzadko się spotyka kogoś, kto spontanicznie przychodzi i coś kupuje. Zwłaszcza z tak daleka. No i dzieli się tym bez żadnych korzyści dla siebie – powiedziała nam Anna Teklińska, wychowawczyni z pogotowia opiekuńczego.

12-letni Krzysztof, jeden z wychowanków placówki, najbardziej ucieszył się z błyszczących futbolówek. – Uwielbiam piłkę nożną, więc na pewno te prezenty nie będą bezużyteczne – podkreślił chłopak.

W pogotowiu przebywają dzieci z rodzin ubogich i patologicznych, które mają małe szanse na normalne dzieciństwo. Placówka jest ich drugim domem, a dzięki pracownikom czują się tu jak w jednej rodzinie. Szkoda, że nie prawdziwej. I cieszą się z gestu młodych Amerykanów, który ma dla nich wielkie znaczenie.

Sonda

Czy na ulicy Wolności powinno być więcej np. świateł, aby spowolnić ruch na odcinku do Cieplic?

Oddanych
głosów
353
Tak
31%
Nie, tak jak jest jest dobrze
60%
Nie mam zdania
9%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Specjalnie szkoleni rosyjscy agenci sabotują w Europie
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Kilometry
Od dziś "ciepły przycisk" w autobusach MZK
 
Aktualności
Zamiast ogródka – sąd i marihuana
 
Inne wydarzenia
Jelenia Góra areną Mistrzostw Polski
 
Kultura
Teatry uliczne – 3 dzień – Aleksandr Makagon, Kazachstan
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group