Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Niedziela, 28 grudnia
Imieniny: Antoniego, Cezarego
Czytających: 12255
Zalogowanych: 99
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Męka pieszych w stolicy Karkonoszy

Piątek, 21 lipca 2006, 0:00
Autor: Daria
Jelenia Góra: Męka pieszych w stolicy Karkonoszy
Fot. Daria
Jak bezpiecznie przejść na drugą stronę ulicy? Pytanie z pozoru tylko łatwe. Czynność, bowiem, trudno wykonać na ruchliwych, jeleniogórskich traktach.

Ostatnio pieszym zadanie ułatwiają świeżo wymalowane zebry. Nie brakuje jednak osób niecierpliwych, które pokonują ulice w wybranym przez siebie miejscu.
Jednym z takich traktów jest wielokrotnie wspominana ulica Wolności. I to zarówno w samym centrum, jak i na odcinku pomiędzy Jelenią Górą a Cieplicami.

W okolicach pawilonu „Plus” na niewiele zdają się zamontowane przy chodnikach barierki. Piesi skracają sobie drogę przechodząc przez jezdnię bezpośrednio z przystanku. – Wiem, że to niebezpieczne i ryzykowne, ale są chwile, kiedy nie jedzie żaden samochód. Po prostu skracam sobie drogę – mówi młoda jeleniogórzanka.

Takie postępowanie potępia policja: to łamanie przepisów. Przechodzenie w niedozwolonym miejscu lub na czerwonym świetle jest wykroczeniem drogowym zagrożonym mandatem do 100 złotych.

Jeleniogórscy piesi twierdzą jednak, że w okolicach przejść rzadko pojawiają się policyjne patrole. Częściej jest tam straż miejska. Mimo wszystko wiele osób przyznaje, że istnieje ciche przyzwolenie na przechodzenie, na przykład, na czerwonym świetle.

– Może wzorem państw zachodnich? Mam rodzinę we Francji. Tam przejście na czerwonym rzadko jest karane przez żandarmów. Jak ludzie widzą, że nic nie jedzie, to po prostu przechodzą. Czekają na zielone, jeśli jest duży ruch – mówi Dawid Lendzion. Przypomina też, że w kraju nad Loarą przed wieloma przejściami dla pieszych zamontowano spowalniacze ruchu.
– Szkoda, że w Jeleniej Górze jest ich tak mało – dodaje nasz rozmówca.

Wiele zależy od kultury kierowców. A z tą bywa różnie. Nierzadko prowadzący pojazdy suną w mieście jak bolidy i nawet wyprzedzają inne pojazdy na przejściach dla pieszych.

Coraz częstsze są jednak sytuacje, kiedy kierowcy przed zebrą zwalniają i uprzejmym gestem ręki pozwalają pieszym na bezpieczne przejście. Ale i w tych przypadkach narażają się zniecierpliwionym „kolegom” za kółkiem. Ci trąbią klaksonami i niedwuznacznym gestem pukają się w czoło.

Sonda

Czy zdarzyło Ci się, że samochodem wpadłeś/aś w poślizg, ale nic się nie stało?

Oddanych
głosów
478
Tak
80%
Nie
20%
 
Głos ulicy
Do dziś lubię marchewkę – przypomina mi dzieciństwo
 
Warto wiedzieć
Co stracisz gdy rzucisz picie alkoholu?
 
Rozmowy Jelonki
Karkonosze delikatnie – koronkarstwo
 
Ciekawe miejsca
Wleń – najstarszy zamek regionu wciąż czuwa
 
Karkonosze
Tysiące zwierząt giną od fajerwerków
 
Aktualności
W regionie przybędzie fotoradarów
 
Pogoda
Najbliższe dni pod kątem opadów i silnego wiatru
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group