Rywalizacja o zwycięstwo była niesłychanie zacięta i emocjonująca. Łukasz Derheld z Gdyni pokonał na samym finiszu o zaledwie dwie sekundy drugiego w stawce Piotra Rzeszutka z Sierakowic. Później peleton był już mocno rozciągnięty. Dodajmy, że pierwszego i ostatniego zawodnika dzielił dystans blisko 100 minut! (56:19 - 2:36:05).
O samej imprezie pisaliśmy też TUTAJ.
Ten wyścig to dosłowna „mordercza walka” – wymagająca trasa, ekstremalne warunki na szlaku, walka o każdą sekundę i każdy metr wysokości. To przede wszystkim pojedynek z górą, z jej surowością i pięknem, a także z samym sobą – idealne dla miłośników MTB i górskich zmagań. Atmosfera rywalizacji, doping kibiców oraz spektakularne widoki tylko potęgują dramatyzm tej kolarskiej przygody. Uczestnicy ścigali się na trasie liczącej około 13,5 km z przewyższeniem ponad 1000 m.