Takie wyniki głosowań w jeleniogórskiej Radzie Miejskiej zdarzają się niezwykle rzadko. Radni jednogłośnie zagłosowali przeciw dwóm uchwałom wyrażającym zgodę na budowę nowego osiedla mieszkaniowego w rejonie ul. Zgorzeleckiej.
Nowe osiedle, które chciałaby wybudować firma z Leśnej, miało powstać na terenach przemysłowych, częściowo zlokalizowanych na obszarze dawnego ZREMBU. Część budynków przylegałaby z dwóch stron do torów kolejowych. W ramach inwestycji planowano budowę kilku sześciopiętrowych bloków o wysokości 18 metrów, każdy z podziemnym garażem. Łącznie powstałoby około 300 mieszkań.
W trakcie dyskusji radni argumentowali, że wyjazd z nowego osiedla prowadziłby na niedostosowaną do dużego ruchu ulicę Okopową lub wiecznie zakorkowaną ul. Zgorzelecką, co doprowadziłoby do paraliżu komunikacyjnego w tym rejonie miasta.
Negatywna opinia radnych wynikała również z faktu, że planowana inwestycja nie jest zgodna ani z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, ani ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Zwracano uwagę, że mieszkańcy byliby narażeni na hałas generowany przez pobliską linię kolejową. Radni przypomnieli także, że teren, na którym miałoby stanąć osiedle, został zalany podczas ubiegłorocznej powodzi – i podobna sytuacja może się powtórzyć w przyszłości.
Przeciwny obu uchwałom był również prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak.
Kilka lat temu Rada Miasta zdecydowała, że ten teren, od wielu lat użytkowany jako przemysłowy, powinien takim pozostać – mówił na sesji J. Łużniak. – Ten obszar jest podzielony na kilka części. Proszę sobie wyobrazić, że na jednej z nich powstaje budownictwo mieszkaniowe, a na pozostałych nadal funkcjonuje przemysł i usługi. To rodzi konflikt już od samego początku. Dlatego proszę radnych, aby nie głosowali za tymi dwiema uchwałami.