Artystyczny dorobek Roberta Dudzika okazuje się prawdziwie imponujący. „Dancing w kwaterze Hitlera” wg prozy Andrzeja Brychta jest 60. spektaklem (no, oczywiście nie wliczając wieczoru piosenek Wojciecha Młynarskiego „Bynajmniej ...” i powarsztatowego pokazu „Pociągów pod specjalnym nadzorem”), w którym zagrał. W tym roku mija równo dwadzieścia lat od jego scenicznego debiutu w roli Hajmona, syna Kreona i Eurydyki, narzeczonego tytułowej antycznej bohaterki, którą bardzo kocha w „Antygonie” Sofoklesa w reżyserii Zbigniewa Wilkońskiego w Teatrze Polskim w Szczecinie. W między czasie zmienił sceniczny adres na Teatr Nowy im. Gustawa Morcinka w Zabrzu, zanim w 1997 roku po raz pierwszy wystąpił na deskach Teatru im. Norwida w musicalu „Dulska” według Gabrieli Zapolskiej w reżyserii samego Adama Hanuszkiewicza.
Rzeczywiście, Robert Dudzik przeobrażał się i wcielał w dziesiątki ról teatralnych w przedstawieniach wielu uznanych reżyserów: od Jana Machulskiego, wspomnianego Adama Hanuszkiewicza, Jana Szurmieja, Tomasza Koniny, Waldemara Krzystka, przez Piotra Łazarkiewicza, Aldonę Figurę, Krzysztofa Rekowskiego, Remigiusza Brzyka, Monikę Strzępkę, aż do Janusza Zaorskiego i Aliny Obidniak. A spośród wszystkich nazwisk, tytułów i twórczych przygód Dudzika z wolna wyłaniają się prawdziwe twarze, których siła polega bardziej na niejednoznaczności niż na pewnikach.
Na Dużej Scenie - 6 i 7 września o godz. 19.00 zobaczyć będzie można po raz ostatni „Przez długi czas kładłem się spać wcześnie...”, autorski spektakl w reżyserii i na podstawie scenariusza Agaty Puszcz i Wojciecha Pitali. Wystąpią: Elżbieta Kosecka, Iwona Lach, Anna Ludwicka-Mania, Agata Moczulska, Piotr Konieczyński (znakomity aktor wierny od początku swego scenicznego debiutu Teatrowi im. Norwida, spędził tu ćwierć wieku, a jednak jego 25-lecie pracy artystycznej przeszło jakoś bez echa) i Robert Mania.
Z kolei 12, 13, 14 i 15 września o godz. 19.00 na Dużą Scenę powróci kipiący emocjami „Zakała” Francisa Vebera w reż. Stefana Szaciłowskiego. Atutem tej realizacji jest trafny wybór odtwórców głównych ról. Piotr Konieczyński wydobył z postaci Pignona pociesznego człowieka z gatunku tych, co to wyrzucają ich drzwiami, a oni i tak wracają oknem, choć czasem nagle budzi się w nich poczucie godności. Dobrym kontrapunktem dla wybuchającego energią Pignona jest postawny, buczący niskim głosem Jarosław Góral w roli killera. Doskonale nakręcają atmosferę odtwórcy określonych postaci: Magdalena Kępińska, Robert Dudzik, Jacek Grondowy i Jacek Paruszyński (w ubiegłym roku obchodził jubileusz 30-lecia pracy artystycznej).
20, 21 i 22 września o godz. 19.00 na Scenie Studyjnej będzie grany duodram „Blackbird” Davida Harrowera w reż. Grzegorza Brala, inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Grają: Katarzyna Janekowicz i Tadeusz Wnuk.
Kasa biletowa czynna od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 – 16.00 oraz na godzinę przed spektaklem, tel. 75 64 28 131. Zamówienia na bilety indywidualne i zbiorowe przyjmuje Dział Marketingu Teatru, al. Wojska Polskiego 38, tel. 75 64 28 130, 75 64 28 131.