Jelenia Góra: Zrobił sobie w mieszkaniu... pralnię
Autor: MJr
- Te maszyny w domu sąsiada nie pozwalają mi normalnie spać. Nie mogę zasnąć bo one chodzą cały czas - opowiada Edwarda Machna mieszkająca od lat w bloku przy ul. Paderewskiego.
90-letnia pani Edwarda sama nie może poradzić sobie z problemem. Nie ma już nikogo kto mógłby jej pomóc, ani w Jeleniej Górze ani w najbliższej okolicy.
Policja nie może interweniować, gdyż w sprawie nie ma przestępstwa. Żadna inna instytucja również nie ma możliwości prawnych, aby pomóc 90-letniej staruszce.
Każdy może prać ile chce?
Również spółdzielnia mieszkaniowa rozkłada ręce.
- Każdy może sobie prać w mieszkaniu co i jak uważa - usłyszała pani Edwarda.
Mieszkanie, które od dłuższego czasu użytkuje owy lokator (obcokrajowiec) jest wynajmowane.
- W tym widzę jedyną szansę na zakończenie tego koszmaru. Wilgoć z tego prania powoli przenika do mojego mieszkania. Mam już 90 lat. Większość osób mieszkających w mojej klatce schodowej jest już wiekowa. Czasem to już wolałabym mieszkać chyba na cmentarzu niż ponownie przeżywać ten koszmar - opowiada Edwarda Machna.
- Ten pan nie pierze swoich rzeczy. On często przynosi skądś rzeczy do prania. Wygląda jakby robił to zarobkowo i prał jakieś rzeczy cudze. Już nie daję rady i nikt mi nie może pomóc - żali się kobieta.













