Dolny Śląsk: Zlot miłośników militariów w Olszynie
Aktualizacja: Czwartek, 19 stycznia 2006, 11:51
Autor: Gazeta Wyborcza
Wszyscy ubrani w moro, niektórzy w mundurach armii polskiej, amerykańskiej i niemieckiej. Był również jeden Francuz. Wielu chodziło z oryginalną bronią. Wojtek przyjechał z Wrocławia z córką Hanią, pepeszą i amerykańskim thomsonem. - Mam w domu cekaemy, wszystkie polskie karabinki, ale najładniejsza jest chyba włoska beretta - opowiada. Pasją zaraził go ojciec: - Był wojskowym. Jak wychodzili z mamą do kina, dostawałem do zabawy pistolet.
Przebrany za żołnierza Armii Czerwonej Tomek mówi, że zamiłowanie do militariów przyszło do niego dzięki motoryzacji: - Do mojego gaza przez kilka lat zbierałem części. Uratowałem samochód, którego poprzedni właściciel chciał przerobić na bardziej nowoczesny.
Militarna pasja nie jest tania. Sam mundur kosztuje co najmniej 2 tys. zł, do tego dochodzą koszty broni i pozostałego ekwipunku.