Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 7935
Zalogowanych: 7
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Wielka makieta miasta rodem z Jeleniej Góry

Poniedziałek, 8 sierpnia 2016, 7:17
Aktualizacja: Wtorek, 9 sierpnia 2016, 16:39
Autor: Karolina Matusewicz/Stanisław Firszt
Jelenia Góra: Wielka makieta miasta rodem z Jeleniej Góry
Fot. Archiwum S. Firszta
Czy jeden człowiek może zaprojektować i zbudować miasto? Oczywiście nie, ale przyjmuje się w uproszczeniu, że jakiś władca (i to nie jeden) tego dokonał lub dokonywał wielokrotnie. Miasta wznosili królowie Sumeru i Babilonii, faraonowie egipscy (np. Echnaton), Aleksander Wielki (zbudował kilka Aleksandrii), cesarze rzymscy oraz królowie i książęta w średniowiecznej Europie. Dzięki tym czynom i przedsięwzięciom chwała i pamięć o nich przetrwała i przetrwa przez wieki.

Czy pojedynczy człowiek, np. mieszkaniec Jeleniej Góry, jest w stanie zaprojektować i zbudować miasto? Takie prawdziwe w skali 1:1 oczywiście nie, ale pomniejszone okazuje się, że tak. - Dokonał tego mgr inż. Zbigniew Skop, jeleniogórzanin od prawie czterdziestu lat, a z pochodzenia bolesławianin. Będąc specjalistą od konstrukcji budowlanych, współpracującym z firmami konserwatorsko-budowlanymi, doskonale znał się na rzeczy. Interesował się historią architektury i zabudową europejskich miast, szczególnie śląskich ośrodków miejskich. Fascynowało go regularne i mniej regularne ich rozplanowanie, z siatką ulic ulokowanych w terenie z pagórkami, dolinami rzecznymi itp., a także większe i mniejsze budowle tworzące wewnętrzną zabudowę skomunikowaną bocznymi uliczkami i przejściami, z których wychodziło się na niewielkie lub większe place, zaułki tworzące malowniczy klimat każdego ośrodka miejskiego. Oczywiście wielkie znaczenie dla niego miały wspaniałe budowle, tj. kościoły, zamki, pałace, ratusze, itp. Nie mniej ważne były kamieniczki, pojedyncze budynki mieszkalne i gospodarcze (wolnostojące) oraz studnie, fontanny, szubienice, a także pomniki, ozdobne bramy, schody. Dużo uwagi poświęcał umocnieniom miast. Analizował prawie każdy typ budowli obronnych i fortyfikacji – opowiada Stanisław Firszt, dyrektor Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze.

Te zainteresowania wciągnęły go bez reszty, aż w końcu, na początku lat. 80.XX wieku Zbigniew Skop postanowił zbudować własne miasto, oczywiście w pomniejszonej skali. Przeglądając różne makiety miast oraz modele poszczególnych budowli istniejących już na świecie (makiety o wartości historycznej) stwierdził, że przy swojej pracy zastosuje skalę 1:400, która do tego typu zadania wydawała mu się optymalna i najlepsza. W połowie lat 80.XX wieku sporządził szkice i zarysy domów i innej zabudowy, rozpoczął także wykonywanie poszczególnych modeli budowli, dla których przewidziane już były odpowiednie miejsca w planie wyimaginowanego przez niego miasta. Jego ośrodek miał stylowo odpowiadać połowie XVIII wieku. W ciągu następnych dziesięciu lat (do 1997 roku) „zbudował” wiele fragmentów (całych kwartałów) miasta. Każdy poszczególny element, budowla, fragment terenu były skrupulatnie i z wielką precyzją tworzone. Budynki otrzymały dachówki, kamieniurkę (często ozdobną), okna, kominy, bramy, itp. Wiele ulic zostało „wybrukowanych”. Rzeki w części zostały uregulowane i wzmocnione nabrzeżami.

- Intensywne prace nad scalaniem obiektu Zbigniew Skop rozpoczął w 2012 roku. Miasto i otaczający go teren ciągle rozrastały się, aż osiągnęły ostateczną wielkość. Makieta o nieregularnych kształtach ogólnie ma ok. 4 m długości i ok. 3 m szerokości. To niesamowite założenie urbanistyczne nie powstało w jakiejś specjalnej pracowni, ale w piwnicy (suszarni) jednego z bloków przy ul. Krótkiej w Jeleniej Górze. Tak do końca sam twórca i budowniczy nie widział wcześniej swojego dzieła w całości. Nie było po prostu miejsca, aby zmontować go w całości, odpowiednio połączyć i dodać elementy nadające makiecie wrażenie rzeczywistości (zieleń, drzewa, kwiaty, pola itp.). Oprócz serca i ogromnej wiedzy oraz zdolności manualnym i wręcz artystycznym – mówi S. Firszt.

Zbigniew Skop poświęcił budowie wymyślonego przez siebie miasta ponad 40.000 godzin pracy (nie licząc prac koncepcyjnych, projektowania i wykonywania rysunków). Stworzył dzieło niespotykane (a wiele takich powstało w dziejach Jeleniej Góry), jedyne w swoim rodzaju, którego nie powstydziłby się każdy duży ośrodek miejski w Europie. Z różnych względów, przede wszystkim formalnych (Z. Skop zajmował suszarnię i salę zebrań wspólnoty mieszkaniowej), praktycznie gotowa już makieta musiała opuścić piwniczną „izbę” i wyjść na światło dzienne, pokazując swoje piękno i kunszt jego projektanta i budowniczego. W porozumieniu z Muzeum Przyrodniczym w Jeleniej Górze, makieta Zbigniewa Skopa została przeniesiona w częściach do Cieplic i tutaj zmontowana, upiększona i odpowiednio wyeksponowana. Pierwszy raz wszyscy, wraz z jej autorem, mogli zobaczyć ją w całości.

- Niewątpliwie makieta tego istniejącego, a w praktyce nigdy nieistniejącego miasta, jest jedną z największych (istniejących) w Polsce. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że przedstawia miasto wyimaginowane, należy ona do największych na świecie, a być może jest największą. Wiele osób oglądających ją przyznaje, że takiej efektownej i dobrze wykonanej makiety jeszcze nie widziało. Ostatnio prof. dr hab. Rafał Eysymontt z Wydziału Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego, zajmujący się architekturą miast, oglądając dzieło Zbigniewa Skopa stwierdził, że widział dotychczas wiele takich obiektów, ale to wykonane przez jeleniogórskiego architekta, absolwenta Politechniki Wrocławskiej przebija wszystkie z kretesem. Makietę można jeszcze oglądać w Muzeum Przyrodniczym w Jeleniej Górze do końca sierpnia 2016 roku. Później zostanie zdemontowana, złożona w pudłach i nie wiadomo, kiedy i gdzie będzie ją można znowu zobaczyć w całości. Jeleniogórzanie powinni być dumni z tego, że to w ich mieście powstało dzieło, które jest wyjątkowe w skali światowej – podsumowuje Stanisław Firszt.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (10)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
486
Tak
24%
Nie
40%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group