Tadeusz Wnuk, po 37 latach pracy twórczej, artystycznej i edukacyjnej, zakończył swój etap pracy jako aktor jeleniogórskiego Teatru im. Cypriana Kamila Norwida (po 33 latach), gdzie w latach 2016–2025 pełnił funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego. W minioną sobotę (22 listopada) obecna dyrektorka teatru, Katarzyna Sołtys, w imieniu całego zespołu uroczyście podziękowała Tadeuszowi Wnukowi za długoletnią pracą artystyczną i zaangażowanie w rozwój jeleniogórskiej sceny.
Ten głos powie wszystko
Swoim tembrem barytonu potrafi odnaleźć styl, kreując osobników agresywnych, zakompleksionych, naiwnych i mocnych w gębie, ale w jakiś sposób wewnętrznie czystych. Zaśpiewa też partię operową. To Tadeusz Wnuk, związany z jeleniogórską sceną od 1992. Teatr im. Norwida ma mu do zawdzięczenia wiele ciekawych kreacji, szczególnie z repertuaru klasycznego.
Zanim Jerzy Zoń, wtedy dyrektor Teatru im. Norwida w Jeleniej Górze, zatrudnił Tadeusza Wnuka w 1992 w teatrze i zaproponował mu rolę w sztuce Bogdana Rudnickiego „Kontredans”, po ukończeniu Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu, był ulubieńcem opolskiej widowni Teatru im. Jana Kochanowskiego (w latach 1990–92).
Tadeusz Wnuk spełnił się także jako reżyser, zrealizował m.in. sztukę „Na pełnym morzu” wg powieści Sławomira Mrożka (2017) w ramach prowadzonego w Areszcie Śledczym programu readaptacji skazanych „Grupa za Murem”. Z kolei w 2021 odebrał Srebrny Kluczyk w kategorii najlepszy spektakl Teatru im. Norwida zrealizowany online – „Ślub” Witolda Gombrowicza w reż. Karoliny Szczypek.
Galeria klasyki
Wnuk ujawnił najdobitniej swoje specyficzne predyspozycje, stworzył galerię postaci fredrowskich, o silnie podkreślonym kontraście między zewnętrznością a wyrazem wewnętrznym. Dwie z nich w reż. Zygmunta Bielawskiego to stary kawaler i sarmata, gwałtowny, gadatliwy i wybuchowy Cześnik Raptusie wicz z dramatu „Zemsta” w reż. Zygmunta Bielawskiego (1993) oraz przedstawiciel starszego pokolenia stryj Radost, który ma nadzieję wyswatać Gustawa Anieli, córce pani Dobrójskiej z komedii „Śluby panieńskie” (1995).
Wesołością kwitował Wnuk każdy gest, sposób mówienia i poruszania się zasługujące na uznanie kolejne role z dzieł Aleksandra Fredry; Kacpra, męża pisarki Barbary, brata Tobiasza w inscenizacji „Gwałtu, co się dzieje!” w reż. Andrzeja Bubienia (1997), lichwiarza Łatki, który kupił pod innym nazwiskiem dożywotnie dochody młodego utracjusza w komedii „Dożywocie” w reż. Andrzeja Sadowskiego (2005) oraz stryja Radosta w komedii „List” w reż. Krzysztofa Pulkowskiego (2009).
Szekspirowskie role, ekscentrycznego szlachcica Petruchio o równie ciętym języku, który przybył do Werony w poszukiwaniu panny z dużym posagiem w komedii „Poskromienie złośnicy” w reż. Jurija Krasowskiego (1994), księcia Vincentio w dramacie „Miarka za miarkę” Krzysztofa Pankiewicza (1996), pana Capuletti, ojca Julii w słynnej tragedii o miłości i nienawiści „Romeo i Julia” Krzysztofa Rekowskiego (2006) oraz jako ojciec Laurenty i Książę w „Romeo i Julii” w reż. Grzegorza Brala (2024), najpełniej uwidoczniły jego temperament aktorski połączony ze świadomym korzystaniem ze środków wyrazu.
Murem za Wnukiem
Dał się poznać jako znakomity aktor o szczególnym, można nawet powiedzieć – niepowtarzalnym, spiętrzeniu cech
charakterystycznych. Gdy za rządów dyrektora artystycznego Wojciecha Klemma zabrakło miejsca dla Wnuka w przyjętej linii programowej na przyszły sezon, po nagłośnieniu sprawy w mediach, nauczyciele języka polskiego upomnieli się o role aktorskie w interpretacji Tadeusza Wnuka, składając osobistą wizytę dyrektorom teatru (funkcję dyrektora naczelnego pełnił wówczas Bogdan Nauka) i prezydentowi miasta.
Dowodem uznania jest również reakcja publiczności - oklaski, dzięki którym aktor przez te lata na jeleniogórskiej scenie nie miał ani chwili zwątpienia w wykonywany zawód.
Edukacja przede wszystkim
Tadeusz Wnuk znaczną część swej pracy zawodowej poświęcił także dzieciom i młodzieży. Angażując się w edukację teatralną, organizował i prowadził warsztaty (m.in. „Lato w teatrze”), często był jurorem festiwali teatrzyków dziecięcych czy konkursów recytatorskich. Współpracował czynnie ze szkołami i Dolnośląskim Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli.
Jednym z faktów, który utwierdzał Tadeusza Wnuka w przekonaniu, że jako aktor podąża we właściwym kierunku, był przyznany w 1995 u Srebrny Kluczyk, nagroda dla najpopularniejszego aktora w IV plebiscycie popularności. Kolejną nagrodę Srebrnego Kluczyka przyniosły mu w 2006 dwie kreacje – wspomniana rola Łatki w komedii Aleksandra Fredry „Dożywocie” w reż. Andrzeja Sadowskiego oraz postać biskupa Monseleta, którego przeraża możliwość utraty doczesności, a niezgodnie z przesłaniem Ewangelii brzydzi się chorymi i odpycha ich od siebie w przedstawieniu Petera Barnesa „Czerwone nosy” w reż. ówczesnej dyrektorki artystycznej teatru, Małgorzaty Bogajewskiej.
Był też Hrabią Wacławem w komedii fredrowskiej „Mąż i żona” (2016) w reż. Wiesława Cichego. Znalazł się też w obsadzie dwóch dzieł Moliera: „Don Juan” w reż. Michała Kotańskiego (2016) w roli ojca tytułowego protagonisty ojca Don Luisa i „Tartuffe albo hipokryta” w reż. Piotra Kurzawy (2025) jako Ogon.
Na scenie natomiast zaskarbił sobie serca wielu jeleniogórzan – nie tylko najmłodszych – charakterystycznymi rolami dalszoplanowymi w spektaklach lekkich oraz pełnych ruchu i piosenek wpadających w ucho. Zagrał w kilkunastu tego typu sztukach. W przedstawieniu na podstawie powieści napisanej przez Kornela Makuszyńskiego „Przyjaciel wesołego diabła” (1998) w reż. ówczesnego dyrektora teatru Grzegorza Mrówczyńskiego wystąpił w roli Gubernatora, który ukrywał pod maską pozornej srogości wrażliwą i dobrą z gruntu naturę.
Występy Tadeusza Wnuka w stworzonych z myślą o dzieciach sztukach ujawniły nie tylko możliwości i znajomość teatralnego rzemiosła, ale przede wszystkim podkreśliły jego prawdziwy i nieprzeciętny kunszt wokalny. W musicalu „Ania z Zielonego Wzgórza" w adaptacji Henryki Królikowskej–Wojtyszko i Macieja Wojtyszki (2017) na kanwie powieści Lucy Maud Montgomery w reż. Andrzeja Ozgi z urokliwą muzyką Zbigniewa Karneckiego wystąpił w roli Mateusza.
W wielu rolach
Tadeusz Wnuk ma na swoim koncie jeszcze inne role z repertuaru klasycznego. Są wśród nich: Starzec w „Widmie” Stanisława Moniuszki w reż. Roberta Skolimowskiego (1994), Horodniczy w „Rewizorze” Mikołaja Gogola w reż. Jurija Krasowskiego (1995), Kreon w „Antygonie” Sofoklesa w reż. Andrzeja Bubienia (1995), Jajecznica w „Ożenku” Mikołaja Gogola w reż. Siergieja Fiedotowa (1997, 2002), Dimitr w „Braciach Karamazow” Fiodora Dostojewskiego w reż. Wiktora Terelii (1999), Wielki Książę w „Kordianie” Juliusza Słowackiego w reż. Adama Hanuszkiewicza (2001), Piłat w „Mistrzu i Małgorzacie” Michaiła Bułhakowa w reż. Siergieja Fiedotowa (2002), Gruby i przyjaciel z dzieciństwa w „Kartotece” Tadeusza Różewicza w reż. Piotra Łazarkiewicza (2002), Trigorin w „Czajce” Antoniego Czechowa w reż. Mai Kleczewskiej (2004) czy Gonzolo w gombrowiczowskim „Trans-Atlantyku” w reż. Bartłomieja Wyszomirskiego (2006). W inspirowanej faktami sztuce „Blackbird" Davida Harrowera w reż. Grzegorza Brala (2013) stworzył niejednoznaczną kreację Raya.
Na małym i kinowym ekranie
Jego charakterystyczny wyjątkowo foniczny głos jako lektora można było często usłyszeć w różnych programach dokumentalnych w lokalnym radiu i telewizji DAMI. Wystąpił także gościnnie w produkcjach telewizyjnych emitowanych w telewizji Polsat: serialu kryminalno–sensacyjnym „Fala zbrodni” (2004, 2006) i operze mydlanej „Pierwsza miłość” (2006) w roli lekarza chirurga-transplantologa w Szpitalu Kolejowym we Wrocławiu. Pojawił się także w jednym z odcinków popularnych seriali telewizyjnych: „Klan” (1997), „Biuro kryminalne” (2007), „Tajemnica twierdzy szyfrów” (2007) czy „Ojciec Mateusz” (2016), a także w filmie Jana Jakuba Kolskiego „Afonia i pszczoły” (2009) jako pułkownik polski.