Tylko do 15 minuty utrzymywał się remis (4:4) ale od tego momentu do zmasowanego ataku ruszyły jeleniogórzanki, które w ciągu kolejnych minut popisały się niesamowitą skutecznością, rzucając 10 bramek z rzędu. Później było jeszcze lepiej, po kombinacyjnej i szybkiej grze , podopieczne Dili Samadowej schodziły na przerwę prowadząc 16:7.
Druga połowa miała podobny przebieg. Jeleniogórzanki grały mądrze i skutecznie, a rywalki popełniały szkolne błędy, po których traciły mnóstwo bramek. Zawodniczki Carlosu z minuty na minutę powiększały dorobek punktowy, odskakując kwidzyniankom w 46 minucie na czternaście punktów. W dalszej części meczu, jeleniogórzanki grały „na luzie” , pewne zwycięstwa i swoich umiejętności bezlitośnie zdobywały kolejne bramki.
Rywalkom puszczały nerwy, a przykładem tego może być dwuminutowa kara dla bramkarki z Kwidzyna, która ukarana została za faul na Esterze Rykaczewskiej – co w piłce ręcznej zdarza się niezwykle rzadko. Do końca jeleniogórzanki grały ambitnie i konsekwentnie nie pozostawiając rywalkom cienia nadziei na choćby remis w tym spotkaniu.
Jeleniogórzanki wygrały różnicą 12 bramek, pokazując MTS-owi miejsce w szeregu.
Carlos Astol II Jelenia Góra – MTS Kwidzyn 30:18 (16:7)
Carlos Astol II: Szalek, Kozłowska - Ślusarczyk 8, Konsur 6, Buklarewicz 5, Tajerle 4, Rykaczewska 3, Przybysz 2, Marta Łoniewska 1, Marceluk 1, Romanów, Magdalena Łoniewska, Muras, Kubicka.