Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Czwartek, 23 października
Imieniny: Marleny, Seweryna
Czytających: 14268
Zalogowanych: 110
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Spór na Ryneczku Zabobrze

Piątek, 11 grudnia 2020, 6:01
Autor: WAC
Jelenia Góra: Spór na Ryneczku Zabobrze
Fot. WAC
Wiele wskazuje, że dopiero na drodze prawnej rozstrzygnie się spór pomiędzy jednym z kupców handlujących na Ryneczku Zabobrze Eugeniuszem Gołębiewskim, a prezesem reprezentującej sprzedawców Spółki Kupieckiej Stanisławem Sudołem.

Eugeniusz Gołębiewski jest jednym z kupców od dawna handlujących na zabobrzańskim targowisku. Od wielu lat sprzedaje artykuły tekstylne. W 2019 roku podpisał kolejną umowę na wynajęcie stanowiska handlowego, która jednak kilka tygodni temu została wypowiedziana. Powodem tej decyzji było niestosowanie się przez kupca do przepisów dotyczących wymiarów ekspozycji towaru przed pawilonem handlowym. Wkrótce też w miejscu gdzie E. Gołębiewski wystawiał sprzedawane przez siebie ubrania została postawiona skrzynia, aby nie mógł handlować bez posiadania ważnej umowy.

Zdaniem handlowca, decyzja prezesa Spółki Kupieckiej Stanisława Sudoła jest dla niego krzywdząca i nie przystaje do skali jego przewinienia, która była niewielka. Zresztą był gotowy zastosować się do uwag i wycofać swoje stoisko. Niestety - jak twierdzi E. Gołębiewski - mimo prób mediacji, w których pośredniczyła m.in. radna Danuta Wójcik stanowisko prezesa było nieugięte. Dlatego zamierza dochodzić swoich racji na drodze prawnej.

Pan prezes Sudoł traktuje targowisko jako swój folwark - mówi E. Gołębiewski. - Traktując mnie w ten sposób chciał pokazać, że on tu jest wielkie panisko, a my jesteśmy robolami. A to nie tak, bo dzięki nam kupcom ma stanowisko i pobory, a my ciężko pracujemy wiosna, zima, jesień lato, w mróz i upały.
Łamanie przez pana E. Gołębiewskiego przepisów obwiązujących na naszym targowisku zaczęło się właściwie po podpisaniu przez niego umowy dzierżawy stoiska, czyli od lutego 2019 roku – wyjaśnia prezes Spółki Kupieckiej S. Sudoł. - Już w czerwcu ubiegłego roku otrzymał wezwanie do przestrzegania przepisów, które jako udziałowiec spółki kupieckiej sam uchwalał. Miesiąc później dostał pierwsze wypowiedzenie umowy, które zostało wycofane, gdyż zapewniał, że będzie się stosował do przepisów. Niestety trwało to tydzień. W tym roku eksponował już tak towar, że ludzie z wózkiem nie mogli przejechać. Pojawiły się skargi od klientów, nie pomagały żadne wezwania, żadne rozmowy i dlatego sięgnęliśmy po ostateczne rozwiązanie jakim było wypowiedzenie umowy najmu na ten teren, a nie na targowisko. To duży teren i tu można znaleźć sobie miejsce, które nie będzie kolidować. Próbowaliśmy zresztą dogadać się jeszcze z panem E. Gołębiewskim proponując mu, aby przesunął o 5 metrów w linii prostej w lewo swój kiosk, tak aby można było eksponować towar, a jednocześnie nie zawężać ciągów komunikacyjnych. Oczywiście propozycja ta została odrzucona.

Twoja reakcja na artykuł?

11
6%
Cieszy
67
39%
Hahaha
10
6%
Nudzi
14
8%
Smuci
33
19%
Złości
39
22%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile książek przeczytałaś/eś w tym roku?

Oddanych
głosów
900
Żadnej
29%
Jedną
8%
Dwie
8%
Trzy lub więcej
55%
 
Głos ulicy
Marsz równości w Jeleniej Górze
 
Warto wiedzieć
Czy szczepionka na COVID sprzedała nam raka? Prawda czy mit?
Rozmowy Jelonki
Julia przed swoim najważniejszym do tej pory startem w szachowej karierze – Olimpiadzie w Kazachstanie
 
112
Wojcieszyce: młodzi kierowcy mieli sporo szczęścia
 
112
Wjechała w barierki na moście
 
Jelonka wczoraj
Jelenia Góra 100 lat temu i hotel "Pod Brązowym Jeleniem"
 
112
Do rowu przed Przełęczą Kowarską
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group