Pierwsza kwarta ustawiła cały mecz, w którym jeleniogórzanie pewnie kroczyli po upragnione zwycięstwo. Świadomość, że zwycięstwo zapewni im awans do baraży niosła ich do końcowego sukcesu, grali na luzie, bez tremy i zasłużenie pokonali rywali z Gorzowa Wielkopolskiego. Niemal tradycyjnie pierwsze skrzypce grał Kozyra - autor 30 punktów. W grze zespołu trenera Radziwanowskiego widać spokój, choć to amatorzy to nie brakuje im doświadczenia. Grę w koszykówkę traktują jako zabawę, ale jak widać ich umiejętności są niebagatelne i mogą pokusić się o wielką niespodziankę na koniec sezonu. Organizacyjnie są bardzo dobrze poukładani, w kontekście ewentualnego awansu jedynym znakiem zapytania są finanse... Póki co warto wpierać chłopaków podtrzymujących tradycje Spartakusa, do końca rundy zasadniczej pozostały 3 mecze. Za tydzień (24. lutego) zagrają w Zielonej Górze z Zastalem. Ostatni mecz przed własną publicznością rozegrają 3. marca z niepokonanym jak dotąd Śląskiem Wrocław. Rundę zasadniczą zakończą występem w Kątach Wrocławskich.
KSW Spartakus Jelenia Góra - Ebis Basket Gorzów Wlkp. 80:60 (23:11, 22:17, 13:14, 22:18)
KSW: Kozyra 30, Kiciński 13, Jaszczur 11, Nowicki 10, Gniadzik 10, Kołodziej 4, Olszewski 2, Rachmiel, Binek.