Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 5301
Zalogowanych: 4
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Siedem lat bez targowiska „Kiliński”

Sobota, 5 stycznia 2008, 8:55
Aktualizacja: 8:56
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Siedem lat bez targowiska „Kiliński”
Fot. TEJO
Jeleniogórzanie wciąż pamiętają „uroki” rynku przy ul. Kilińskiego. Istniał do grudnia 1999 roku. Dziś w jego miejscu jest pustka, że nawet nie ma co fotografować, ale mieszkańcy wciąż lubią zakupy w wiejskiej atmosferze bazaru. Przekonaliśmy się o tym wczoraj na ryneczku przy ul. Różyckiego.

Tam wciąż czuć dawne klimaty targowania: cena nie jest ostateczna, targu można dobić. I kupić można też wiele. Może nie wszystko, jak na legendarnym bazarze Różyckiego w Warszawie. Tam, po znajomości, sprzedawano nawet dyplomy ukończenia wyższych studiów. I gorące pyzy. Jeleniogórski ryneczek ma tylko pozorną zbieżność nazwy, bo mieści się przy ul. Różyckiego.

Siedem lat temu część kupców z Kilińskiego przeniosła się tu i trzyma się do dziś. Choć konkurencja nie śpi. Ryneczek jest otoczony dużymi sklepami. Rondo, Jubilat, Lidl, a ostatnio – Biedronka. Na razie nic nie wskazuje jednak na jego agonię – jak prorokowano wiosną, kiedy zaczęto budować pawilon portugalskiej sieci Jerónimo Martins. Tylko stragany, na których niegdyś oferowano warzywa, wyludniły się. Handlowcy przekonują jednak, że to tymczasowe. – W sezonie stoiska są prawie wszystkie zajęte – usłyszeliśmy w piątek.

A mieszkańcy? Mimo niedogodności (mrozu, deszczu, błota, kurzu) wciąż wolą poszwędać się między straganami. I to nie tylko starsi, choć to główni klienci zabobrzańskiego ryneczku.
W piątek po godzinie 12 znacznie więcej ludzi było na bazarze niż w pobliskiej Biedronce.
Choć targowiska miejskie żywcem przenoszą człowieka w XIX wiek, mają się dobrze. Nie dodają miastu piękna, bo budy są dobrane zupełnie przypadkowo i niektóre w stanie fatalnym, ale cieszą się powodzeniem.

Warto wiedzieć, że za czasów PRL w tym miejscu planowano budowę sali konferencyjnej, tak zwanego kinoteatru, którego na Zabobrzu bardzo brakowało i brakuje. Zwieziono nawet żelbetonową konstrukcję, ale plany unicestwił kryzys gospodarczy. Ciekawe, jak by wyglądało to miejsce, gdyby spełnił się cud socjalistycznej gospodarki planowej lat Polski Ludowej…

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (24)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
475
Tak
24%
Nie
40%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group