Obskurna ławka "zdobiąca" jeden z przystanków w Karpaczu zniknęła z krajobrazu miasta.
Przystanki, przynajmniej w takich turystycznych miastach jak Karpacz, powinny być nie tylko wizytówkami miasta, ale swoją estetyką zachęcać do korzystania z komunikacji zbiorowej, by choć trochę ograniczyć korki. Władze Karpacza chyba o tym nie wiedzą, bo są takie przystanki, na których lepiej nie czekać na transport. Nie ma na nich ani wiaty chroniącej od warunków pogodowych, ani nawet ławeczki, by sobie przysiąść.
Najwidoczniej ktoś w tym chciał wyręczyć samorządowców, bo przy jednym ze słupów przystankowych pojawiła się wątpliwej jakości ławeczka ogrodowa. Bardziej by się nadawała jednak na umieszczenie przy wiacie śmietnikowej niż przy głównej ulicy górskiego kurortu...
Na szczęście ławeczka zniknęła z krajobrazu Karpacza i już nie "zachęca" do korzystania z komunikacji publicznej. Za to jej fotografie krążą w internetowej sieci w najlepsze, "reklamując" Karpacz...