Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Czwartek, 3 lipca
Imieniny: Jacka, Tomasza
Czytających: 12133
Zalogowanych: 116
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Runął mur pod górą Chojnik. Los samowoli

Poniedziałek, 25 lipca 2011, 7:16
Aktualizacja: Wtorek, 26 lipca 2011, 7:31
Autor: Tomy M.
JELENIA GÓRA: Runął mur pod górą Chojnik. Los samowoli
Fot. Tomy M.
Po ostatnich obfitych opadach w Karkonoszach doszło wczoraj do katastrofy budowlanej w Sobieszowie pod Chojnikiem w dolinie rzeki Wrzosówki. Deszcze spowodowały zawalenie się ok. dziesięciometrowej wysokości muru oporowego, co zagroziło budynkom mieszkalnym. Na szczęście nie zostały zniszczone, jednak niebezpieczeństwo wisi na włosku.

Mieszkańcy są przerażeni i zastanawiają się, gdzie się przeprowadzą, gdy budynek się zawali. Mur oporowy, który uległ zawaleniu, był de facto samowolą budowlaną poprzedniego właściciela posesji i został postawiony, aby uchronić przed podmyciem skarpę przez wody rzeki Wrzosówki. Urzędy nie chciały mu pomóc, więc inwestycję wzniesiono samodzielnie i co tu dużo mówić amatorsko. Konstrukcja ta chroniła domy kilkanaście lat przed szkodliwym działaniem rzeki. Sprawą – pomimo monitów – nie zainteresował się administrator rzek w powiecie jeleniogórskim, czyli Dolnośląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych we Wrocławiu. W międzyczasie konstruktor samowolnie zbudowanego muru tragicznie zmarł.

Spadkobiercy, załamana śmiercią rodzina, nie wiedzieli co dalej z tym zrobić. Dwa miesiące temu, gdy runęła część tego muru na granicy działek, po posprzątaniu terenu i pozostawieniu skarpy przez obecnych właścicieli oraz sporządzeniu protokołu przez urzędników z Inspekcji Nadzoru
Budowlanego i DZMiUW we Wrocławiu o zagrożeniu, niewiele więcej zrobiono. Obecni właściciele zostali wezwani do sporządzenia ekspertyz budowlanych zarówno muru oporowego jak i swojego budynku.

Ponadto zostali pouczeni o tym że samowolę (mur oporowy) należy zalegalizować, co sprowadza się do wykonania projektu budowlanego oraz przedłożenia go w celu uzyskania pozwolenia na budowę. Takie pozwolenie wydaje się wtedy nawet dla budowli powstałej dawno temu, pozwala to
nanieść budowlę na mapy geodezyjne itp. Można zapytać, co w tym takiego ciekawego? Otóż to że spadkobiercy nie odziedziczyli żadnego muru: w ich dokumentach spadkowych, mapach geodezyjnych i dokumentacji działki oraz budynku nie ma słowa o murze oporowym!

I nie może być o nim słowa, bo nie znajduje się on w granicach odziedziczonej działki. Rzeka Wrzosówka, nad którą pieczę trzyma Dolnośląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych we Wrocławiu, obejmuje w całości również mur oporowy będący samowolą budowlaną. Tak więc obecny właściciel posesji nie ma wręcz prawa prowadzić jakichkolwiek prac na tym terenie.

Morałów z tej opowieści można wyciągnąć wiele, jednak jeden jest najbardziej istotny: to na właścicielu gruntu spoczywa obowiązek i odpowiedzialność za jego stan. Szczęśliwie nikt nie ucierpiał fizycznie w incydencie, nie licząc zniszczonych drzew. Wydaje się, że katastrofa była do uniknięcia, jednak urzędy uprawiając spychologię, mogły się do niej przyczynić.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
457
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
26%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
11%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
49%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
14%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Trump zaatakował Iran! Nowa wojna USA na Bliskim Wschodzie?
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
Strażacy wyjdą w góry dla chorych na białaczkę
 
Inne wydarzenia
Odśpiewali "100 lat" twórcy Biegu Piastów
 
Aktualności
Umowa na przebudowę drugiej nitki estakady
 
Inne wydarzenia
Zawita do nas mistrz Francji, ale znów szykuje się "paraliż" na drogach i utrudnienia
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group