Dzisiaj (16.05) ulicą 1 Maja przeszedł "czarny marsz" strajkujących pracowników oświaty oraz osób, które ich popierają. W Jeleniej Górze zebrali się nie tylko nauczyciele, uczniowie, rodzice z naszego miasta, ale też przedstawiciele: z Kowar, Lwówka Śląskiego, Mirska, Piechowic, Świeradowa Zdroju oraz innych miejscowości regionu.
Organizujemy ten marsz, żeby pokazać, że jesteśmy. Na co dzień siedzimy w placówkach i nas tak nie widać - powiedziała Sylwia Gac-Sufleta, prezes ZNP w Jeleniej Górze. - Walczymy o godność pracowników pedagogicznych i niepedagogicznych, o wyższe pensje, ale też o uczniów, aby szkoła była lepiej zorganizowana, programy nauczania nie były przeładowane. My też mamy dzieci i chcemy godnie żyć, godnie zarabiać, godnie pracować - dodała organizatorka marszu.
Uczestnicy marszu podkreślali, że czują się lekceważeni przez rząd i są bardzo wdzięczni tym, którzy postanowili wesprzeć protest - uczniom, rodzicom, mieszkańcom regionu.
Nauczyciele są dla nas bardzo ważni, to między innymi oni wychowują nas w duchu demokracji i tego, co dobre. Nauczyciele poświęcają wiele czasu na pracę - nie tylko w szkole, ale i w domu. Uważam, że ci, którzy nie popierają protestu oświaty, po prostu się mylą - powiedział Aleksander Rerich, uczeń z klasy gimnazjalnej (G1) Szkoły Podstawowej Nr 2 w Jeleniej Górze.
Wspierają nas dyrektorzy, uczniowie, wychowankowie - za co bardzo dziękujemy - powiedział Tomasz Gałucha z Zespołu Placówek Edukacyjno-Wychowawczych w Lwówku Śląskim, który był pod wrażeniem frekwencji na marszu. - Myślałem, że będzie to skromny marsz, ale widać, że ulice są wypełnione pod brzegi - dodał.
Będziemy strajkować do skutku - dodała Sylwia Gac-Sufleta.