Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 6536
Zalogowanych: 5
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Ogródki pod psem

Czwartek, 31 maja 2007, 0:00
Aktualizacja: Czwartek, 31 maja 2007, 11:09
Autor: TEJO
Jelenia Góra: Ogródki pod psem
Fot. Jelonka.com
Kontrowersyjny zakaz wprowadzania czworonogów na działki: nikt go nie przestrzega.

– Regulaminy są po to, aby je łamać – nie kryją oburzenia działkowcy, którym nie podoba się fakt, że ich sąsiedzi przyprowadzają na działki psy.
– Wyraźnie napisano, że nie wolno psów przyprowadzać, a tymczasem zwierzę jest niemal na co drugiej działce – podkreśla pan Mieczysław z POD „Chemik”.

Działkowcy, którym nie podoba się łamanie tego punktu regulaminu, mówią, że nie mają nic przeciwko psom. – Ale nie w ogródkach! W weekend, kiedy przyjeżdżamy z rodziną odpocząć, wokół tylko psi jazgot. Zwierzęta biegają jak oszalałe, właściciele ich nie pilnują. Psy załatwiają się niemal wszędzie. No i mogą kogoś pogryźć – zaznacza nasz rozmówca.

– Jeden ma potężnego wilczura, któremu niezbyt dobrze z oczu patrzy, inny – hałaśliwego mieszańca, który wszystkich obszczekuje. Kolejny – wyżła, którego ulubionym zajęciem jest kopanie dołów w grządkach i rabatach – dodają sąsiedzi pana Mieczysława, których także drażni psia obecność.

Działkowcy, właściciele zwierząt, tłumaczą, że ogródki są także dla ich pupili. – Przecież nie zostawię psa w domu, jak jest ładna pogoda, a mam robotę na działce. Zakaz jest po prostu absurdalny. Dlatego w łamaniu go nie widzę nic zdrożnego – twierdzi Teresa Bielawska, jedna z działkowiczek. Zarzeka się, że psa ma zawsze pod kontrolą. – Oczywiście, że właściciele muszą zachować się odpowiedzialnie, bo przecież odpowiadają za to, co robi ich zwierzę – dodaje.

Inni działkowcy „psiarze” problem bagatelizują. – Moja działka, mój pies. Co to was obchodzi? – niezbyt grzecznie odpowiada na pytanie jeden z nich.
– Dopóki takie bydle kogoś nie pogryzie, wszyscy będą udawali, że nie widzą problemu – przestrzega pan Mieczysław.

Dyrekcje ogródków mają regulaminy, ale możliwości, aby go egzekwować, są ograniczone. W praktyce zapis o zakazie wprowadzania psów na działki jest martwym przepisem. – Straż miejska interweniuje tylko wówczas, jeśli otrzyma zgłoszenie, że pies narobił szkód lub kogoś pokąsał. Inaczej sprawa jest „czysta” – usłyszeliśmy w SM.

Zlikwidować przepisu się nie da, bo to odgórne zalecenie. Zmusić działkowiczów, by zostawiali zwierzęta w domu, lub przywiązane przed bramą ogródków? – To niewykonalne – mówią zarządcy. Pozostaje tylko przymykać oczy i liczyć na to, że zwierzęta będą zachowywały się grzecznie.

<b> Regulamin jak z PRL </b>
Zapisy regulaminu pracowniczych ogródków działkowych niewiele się zmieniły od czasów upadku poprzedniego ustroju. Jest tam, między innymi, zapis o czynie społecznym (zamienionym na prace społeczne). Obowiązek ich wykonania mają wszyscy działkowcy, chyba że&#8230; zapłacą. Ekwiwalent roczny wynosi 30 złotych.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (14)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
482
Tak
24%
Nie
40%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group