Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 8565
Zalogowanych: 6
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Mocna muza pozwala na wyzwolenie

Piątek, 24 czerwca 2011, 11:34
Aktualizacja: 11:37
Autor: Petr
JELENIA  GÓRA: Mocna muza pozwala na wyzwolenie
Fot. Aleksandra Szarkowicz
Z jeleniogórską formacją grającą muzykę alternatywną – SALVATION, o możliwości twórczego „wyzwolenia”, refleksji zawartej w ciężkiej muzie, graniu na opak i planach na przyszłość z kapelą rozmawia Piotr Iwaniec.

SALVATION, czyli wyzwolenie. Czy nazwa zespołu ma jakiś związek z muzyką którą gracie, co sobą reprezentujecie?

Ma związek. Gramy muzykę, która pozwala nam wyrazić to, co czujemy, wypowiedzieć się na każdy temat, związany z ludzką egzystencją. A zatem, wyzwolić się, przezwyciężyć schematy, wyjść poza nawias, przeciw konwenansom. W swojej twórczości sprzeciwiamy się rzeczom, z którymi mamy do czynienia na co dzień, gramy ciężko i ostro, gdyż tylko w ten sposób można wyrazić swój sprzeciw wobec obecnej sytuacji. I nie tylko, również poruszyć ludzi, wyrwać ich z tego całego marazmu. Ich też wyzwolić.

Jakie gatunki was inspirują, wpływają na Waszą twórczość? No i, rzecz jasna, jak długo już występujecie?

Pomysł na założenie SALVATION zrodził się pięć lat temu, choć ostateczny skład uformował się dopiero w 2010 roku. Co zaś się tyczy naszej muzyki, inspirujemy się różnymi gatunkami. Najbardziej, HR, metalem, melodic metalem oraz groove metalem. Innymi słowy, gramy na opak, stajemy okoniem wobec pop-ularnej muzyki, tej najbardziej komercyjnej. Oryginalnie, niejednorodnie, mocno; oczywiście, nasze teksty też mają mocny charakter.

A o czym śpiewacie?

O tym, co dociera do publiki. Co jest jej dobrze znane. Śpiewamy o życiu, śmierci, miłości i innych uczuciach, o religii, naruszaniu aksjomatów moralnych i ich odrzucaniu. Nasze teksty są mocno wanitatywne, zmuszające do określonej refleksji. Zresztą, wystarczy przyjść na nasz koncert i samemu to wszystko ocenić. Zapraszamy zarówno starych, jak i młodych. W muzie SALVATION każdy będzie mógł znaleźć coś dla siebie, ot, choćby wtręty z polskiej historii, obecne na przykład w kawałku „Pamiętam”.

Jak wyglądają Wasze koncerty?

Pod względem frekwencji, nie zawsze jest dobrze. W Jeleniej Górze i regionie, co wyjątkowo smutne, żadne z przedsięwzięć muzycznych nie jest z góry skazane na sukces. Tak czy owak, na naszych koncertach „zawsze jest dobrze” pod względem zabawy. Lubimy grać, po prostu, nie ważne ile jest ludzi. Ważne natomiast, że ktoś jest zawsze. Ci, którzy przychodzą, zawsze wychodzą zadowoleni. Dlaczego? Albowiem czują, że zagraliśmy tylko dla nich, że jesteśmy muzykami, którzy doceniają publiczność i dla niej robią to, co robią.

Jak toczy się kariera SALVATION, odnieśliście już jakieś większe sukcesy sceniczne?

Cóż, nasze dotychczasowe osiągnięcia do jakichś oszałamiających nie należą. Co, oczywiście, zmieni się jeszcze w tym roku, albowiem A. D. 2011 nazwaliśmy sobie „Rokiem SALVATION” i tak być musi (śmiech). Do tej pory, graliśmy w klubach i pubach w Jeleniej Górze i Wrocławiu, a także na Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy w Piechowicach. Warto jednak podkreślić, że na swoim koncie mamy już jeden w pełni profesjonalny Singiel, który można odsłuchać w serwisie myspace, z kolei na „wakacje” wchodzimy do studia Inspire Records w Wałbrzychu, by nagrać nasz pierwszy long play. Wtedy – z pewnością będzie się działo!

Zorganizowaliście sesję za własne pieniądze, czy może dysponujecie jakimś wsparciem ze strony miasta?

Jakim wsparciem? Miasto w ogóle nie pomaga młodym kapelom! Problemy tychże zaczynają się już w momencie poszukiwania sali prób i bynajmniej nie kończą przy organizacji koncertu czy sesji w studio. Naszym zdaniem w Jeleniej Górze promuje się to, co „łatwo strawić”, a nie kulturę alternatywną, w tym – cięższą, ostrzejszą, metalową muzykę.

Zarabiacie na swoich koncertach?

Na dzień dzisiejszy gramy dla ludzi, nie dla kasy. Oczywiście, granie to ciężka praca więc nie ukrywamy, że chcielibyśmy w przyszłości na tym zarabiać, albo inaczej, móc utrzymać siebie i swoją rodzinę właśnie z muzyki. Do tego potrzebna jest jednak duża promocja, zaistnienie na scenie i wypracowanie sobie pewnej marki. A na to potrzeba czasu.

Co chcielibyście powiedzieć tym, którzy będą o Was czytać?

Tych, którzy chcieliby pomóc nam w realizacji naszych planów na przyszłość, czyli graniu jak największej ilości koncertów, promowaniu się, zaistnieniu w muzycznym świecie, tymi słowy o to prosimy. Jednocześnie, chcielibyśmy zaprosić wszystkich freaków niebanalnych brzmień, którzy z pewnością znajdą się wśród czytelników, na nasz facebook i myspace. Udostępniamy tam nasze nagrania i naprawdę jest czego posłuchać. Co jeszcze? Pozdrawiamy, SALVATION (śmiech)!

Dzięki za rozmowę.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (9)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
473
Tak
24%
Nie
40%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group