Podopieczne Dariusza Jarosza nie zwalniają tempa, po wygranej przed dwoma tygodniami nad Zagłębiem Lubin objęły prowadzenie w tabeli i pewnie zmierzają po kolejne sukcesy. W pierwszym spotkaniu w Kobierzycach, jeleniogórzanki wygrały zaledwie 15:13, ale w rewanżu zaprezentowały się solidniej w ataku. W pierwszej połowie meczu rozgrywanego w hali przy ul. Złotniczej miejscowe od początku osiągnęły przewagę, głównie dzięki znakomitej postawie bramkarki. Do przerwy KPR prowadził 16:9 i niewiele wskazywało, że możemy doczekać się emocji w tym spotkaniu.
Po zmianie stron podtrzymywały bezpieczny dystans do stanu 24:17, wtedy 4 gole z rzędu wpakowały przyjezdne i zrobiło się niebezpiecznie. Ostatnie 10 minut meczu to zdecydowana przewaga podopiecznych trenera Jarosza, które od stanu 25:22 zdobyły 5 kolejnych bramek (z czego 3 grając w przewadze). Końcowy wynik 34:24 nie odzwierciedla obrazu gry, ale zwycięstwo liederek z Jeleniej Góry było jak najbardziej zasłużone. Wysoką skutecznością imponowały Skowrońska (14 goli) i Janas (9), a w zespole z Kobierzyc numerem jeden w ataku była Drozdowska (12 trafień).
Za tydzień jeleniogórzanki zagrają w Legnicy z UKS-em Dziewiątka, a na własnym parkiecie pojawią się 24. marca w konfrontacji z ligowym outsiderem, czyli KUS KUS-em Kamienna Góra.
KPR MOS Jelenia Góra - KPR Kobierzyce 34:24 (16:9)
MOS: Ścigała, Skoczke - Łukaszewska, Białogrecka, Kulas 3, Chlebosz 5, Kmiecik, Wojak 2, Zielińska, Janas 9, Skowrońska 14, Wojtas 1, Rybak.
KPR: Piętka, Dębiec, A.Siekańska, Trzeciakiewicz 2, K.Siekańska, Janecka 3, Blicharz 3, Kukla 1, Szewczyk 3, Wawrzyniak, Bodyń, Kucharska, Drozdowska 12.