Organizator a zarazem prezes Izersko-Karkonoskiego Towarzystwa Kolarsko-Narciarskiego przyjechał rowerem przed Bramę Wojanowską przed godziną 16. Symbolicznie zagrodził wjazd do ścisłego Starego Miasta. Przy lince zawieszono dwie kartki informujące o celu akcji: „Jelenia Góra nie jest tylko dla samochodów. Piesi i rowerzyści też mają prawo w naszym mieście”. Po godz. 16 zabrzmiała z głośników muzyka.
Przez pierwsze pół godziny happeningu pod Bramą chciała przejechać elegancka dama mercedesem. Zbyszek Leszek – oczywiście – przepuścił kierującą, choć zwrócił jej uwagę, że jest to trakt dla pieszych. – Odpowiedziała, że musi tędy jechać i już – mówi organizator akcji. – Ruch bywa tu taki jak na normalnej, nie zamkniętej dla aut ulicy – powiedzieli panowie towarzyszący Z. Leszkowi.
Wprawdzie po śródmiejskim trakcie w określonych porach obowiązuje zakaz ruchu wszelkich pojazdów za wyjątkiem rowerów bez silnika, handlowy charakter tego miejsca w zasadzie skreśla je z góry jako pasaż przeznaczony tylko dla pieszych. Muszą tu wjechać auta dostawcze. Mnóstwo jest także pojazdów, których właściciele mają zezwolenia oraz uprawnienia niepełnosprawnych. Zgodnie z przepisami zakaz ich nie dotyczy. Po ulicach 1 Maja i Konopnickiej raz po raz przemykają też samochody firm ochroniarskich. Jest też jednak wielu zmotoryzowanych, którzy – z wygody i lenistwa – nie stosują się do ograniczenia.
– Dziś Międzynarodowy Dzień bez Samochodu – mówi Z. Leszek. – To akcja, która ma nam uzmysłowić, że naprawdę czasami można auto zostawić w domu. A w miejscach przeznaczonych dla pieszych zadbać o to, aby zakaz wjazdu dla pojazdów był przestrzegany. Choćby poprzez instalację słupków otwieranych zdalnie ze stanowiska kierowania straży miejskiej, po okazaniu przez kierowcę dokumentu uprawniającego do poruszania się po zakazie – dodał lider cyklistów jeleniogórskich.