Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 7482
Zalogowanych: 7
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Fałszywy ginekolog dalej wyłudza pieniądze?

Środa, 24 kwietnia 2013, 9:28
Aktualizacja: Niedziela, 5 maja 2013, 12:57
Autor: Angela
Jelenia Góra: Fałszywy ginekolog dalej wyłudza pieniądze?
Fot. Archiwum
Cztery lata więzienia w zawieszeniu na dziewięć lat oraz naprawienie szkody w wysokości niemal 300 tys. zł – taki wyrok w jeleniogórskim Sądzie Okręgowym 26 lipca 2012 roku usłyszał 54–letni Ryszard K. z Jeleniej Góry. Jest podejrzenie, że mimo skazania, mężczyzna podający się za ginekologa, w dalszym ciągu oszukuje nie tylko kobiety. W ostatnim czasie sprawą zajęła się grupa doradcza "RESH", która wysłała zawiadomienie o przestępstwach do Prokuratury Generalnej. Obecnie poszukiwane są osoby poszkodowane.

Jak pisze grupa RESH, oszustwa i wyłudzenia to dla Ryszarda K. sposób na stałe źródło dochodu.

- Fałszywy ginekolog to skrzyżowanie "Konsula" (tego w wykonaniu Piotra Fronczewskiego) z "Tulipanem" – piszą przedstawiciele grupy doradczej RESH. - Nasz dolnośląski ginekolog - nie ginekolog, wyszukiwał kobiety na portalach randkowych, serwisach społecznościowych, a następnie nawiązując z nimi związek uczuciowy i intymny oraz podając się za znamienitego lekarza - doktora nauk medycznych, ginekologa, genetyka, itp., pożyczał od nich pieniądze z zamiarem ich wyłudzenia. Ryszard K. proponując wspólne, szczęśliwe życie i udział w rzekomych inwestycjach, wyłudzał tyle ile się udało, a następnie kontakt zamierał. Kobiety, które nieśmiało domagały się zwrotu swoich pieniędzy bywały zastraszane, grożono im. Doktor podejmował też inne działania, aby odwlec w czasie moment ewentualnej odpowiedzialności – dodają przedstawiciele grupy RESH.

Mężczyzna nie poprzestawał jedynie na zakochanych kobietach, wyłudzał od kogo mógł i ile tylko mógł. Dzięki uprzedniemu uwiarygodnieniu swojej osoby i wzbudzeniu zaufania udało mu się zdobywać kwoty od ponad 300 tys. do drobnych - 100 czy 200 złotowych. Jak pożyczał pieniądze?

- Pożyczał pieniądze bo… zapomniał karty kredytowej, naprawiał auto, potrzebował pieniędzy na kredyt, na pilny wyjazd, zaproponował znajomemu import ekskluzywnych towarów… Po czym znikał – wymieniają przedstawiciele grupy RESH.

Grupa Doradcza RESH zebrała obszerne materiały uprawdopodabniające podejrzenie popełnienia przez Ryszarda K. licznych przestępstw, a zawiadomienie w tej sprawie zostało przesłane do Prokuratury Generalnej 13 kwietnie br.

My pisaliśmy o jednym z największych jego wyłudzeń, kiedy to przywłaszczył sobie ponad 300 tys. zł od partnerki, którą poznał na portalu randkowym. Związał się on z kobietą zapewniając ją, że jest lekarzem ginekologiem i genetykiem. - Nie byłam jedyną ofiarą tego oszusta – przyznaje poszkodowana, mieszkanka województwa zachodniopomorskiego.

Znajomość trwała od końca 2008 roku. W 2009 roku Ryszard K. zaczął przyjeżdżać do swej wybranki co weekend. Elegancki, wykształcony, kulturalny i serdeczny. Nikt by nie pomyślał, że może być oszustem. Opowiadał, że jest ginekologiem genetykiem, który został zawieszony w wykonywaniu zawodu, bo popełnił jakiś błąd lekarski.

– Mówił, że się nie poddaje i buduję klinikę w Jeleniej Górze – relacjonowała kobieta. - Kiedyś nawet pokazał mi jakiś obiekt, który miał być tą kliniką. Wspomniał o przejściowych kłopotach finansowych, przez które nie może dokończyć inwestycji. Poprosił o pożyczkę. Pieniądze przelewałam mu przez internet. Najpierw były to małe sumy, później większe, aż do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Początkowo pożyczał i oddawał, aż w końcu przestał – dodała kobieta.

Problemy w ich związku zaczęły się pojawiać, kiedy upomniała się o spłatę pożyczki. Wówczas Ryszard K. początkowo zwodził ją załatwieniem luksusowego auta, a następnie stopniowo ograniczył z nią kontakty do rozmów telefonicznych, później nie odbierał nawet telefonu. W końcu po naciskach podpisał jej zobowiązanie do spłaty 300 tys. zł. Zapewniał kobietę, że wysłał na jej konto 180 tys. zł, których poszkodowana nigdy nie zobaczyła.

Początkowo prokuratura umorzyła postępowanie, bo złożone zawiadomienie było zbyt ogólne, a poszkodowana nie przedstawiła świadków, którzy mogliby potwierdzić oszustwo. Po odwołaniu i wznowieniu postępowania Ryszard K. przyznał się do oszustwa i poza potwierdzeniem znajomości i bliskich kontaktów z poszkodowaną odmówił złożenia wyjaśnień. W końcu Ryszard K. zaproponował dobrowolne poddanie się karze. Prokurator przystał na to i skazał go na 4 lata więzienia w zawieszeniu na 9 lat i obowiązek naprawienia szkody w całości. Mężczyzna był już karany za czyny przeciwko mieniu.

W ostatnim czasie do naszej redakcji zgłosiły się kolejne poszkodowane, które twierdzą, że zostały oszukane, a kiedy upomniały się o zwrot pożyczonych pieniędzy, były przez mężczyznę zastraszane.
Podobnych przestępstw popełnionych na terenie całego kraju firma RESH zarzuca Ryszardowi K. kilkanaście. Jak wynika z dokumentów zebranych przez doradców RESH Ryszard K. ma co najmniej 12 wyroków.

- Wszystkie osoby, które zetknęły się z fałszywym ginekologiem prosimy o kontakt – mówi Kamil Pińkowski, właściciel firmy RESH. - Gwarantujemy anonimowość oraz pomoc windykacyjno – prawną – dodaje.

Kontakt z RESH: e-mail: resh@autograf.pl, reshandpartners@gmail.com. Adres do korespondencji pocztowej: ul. Morcinka 9 / 1 a, 58-500 Jelenia Góra, tel.: 693 873 473 (całodobowo).

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
26
wymaga dużej restrukturyzacji
62%
wymaga likwidacji
19%
jest dobrze jak jest
19%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Czy warto dopłacać?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
Polityka
Tusk popiera Łużniaka!
 
Aktualności
Łatają Karłowicza
 
Aktualności
Kładą asfalt na Wolności
 
Karkonosze
Wniosą dwie dziewczynki na Śnieżkę!
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group