Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Środa, 31 grudnia
Imieniny: Sylwestra, Mariusza
Czytających: 14438
Zalogowanych: 83
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Donosy na kapłanów

Czwartek, 8 czerwca 2006, 0:00
Autor: Nowiny Jeleniogórskie
Z księdzem prałatem Franciszkiem Krosmanem, długoletnim proboszczem kościoła św. Erazma i Pankracego, rozmawiają Nowiny Jeleniogórskie. Oto fragment wywiadu.

- W stanie wojennym i po nim, u księdza w kościele i na plebanii spotykali się działacze opozycji, organizowano pomoc dla rodzin internowanych i zwolnionych w pracy. Niemożliwe, żeby SB nie inwigilowało tego środowiska.

- Inwigilacja na pewno była. Tajniacy chodzili nawet na msze, zwłaszcza te za ojczyznę. Kiedyś po takim nabożeństwie wzywają mnie na komendę i mówią, że recytowano patriotyczne wiersze, że modlono się za ofiary Katynia, a ten, co ze mną rozmawiał, opisał nawet, jaki był wystrój kościoła. Chcieli, żebym ograniczył takie manifestacje. A ja powiedziałem, że modlitwa może mieć różne formy, a ja nie jestem cenzorem i nikomu niczego nie będę zabraniał.

Pamiętam też, jak w stanie wojennym przyszedł do mnie jakiś człowiek, który pracował w Celwiskozie. Mówił, że jest szykanowany, bo przełożeni podejrzewają go o działalność wywrotową. Cokolwiek działoby się w zakładzie, to na niego mieli rzucać podejrzenia. Radził się mnie, co ma robić. Potem zaczął często bywać w kościele, współpracował ze znanymi mi ludźmi z opozycji. Kiedyś przyszedł z jakimiś ludźmi i daje mi taki kolędowy obrazek z Jezusem. Pyta się, czy ja wiem, co to jest. Potem pokazał drugą stronę obrazka. Tam była pieczęć kardynała Gulbinowicza i jakiś odręczny zapisek. Powiedział, że to jest prośba kardynała, żebym przekazywał pieniądze na Solidarność. Wyśmiałem ich i powiedziałem, że są naiwni. Ale zacząłem mieć wobec tego człowieka podejrzenia. Za jakiś czas został zatrzymany przez milicję na Zabobrzu, jak roznosił bibułę. Jego koledzy szybko mi o tym powiedzieli, organizowali nawet jakąś zbiórkę pieniędzy na adwokata. A ja im mówię, że go niedługo wypuszczą, bo to szpieg. Nie chcieli mi wierzyć, ale tak się stało.

- A inni księża z parafii? Czy mówili księdzu o swoich doświadczeniach z SB? Rozmawialiście o tym?

- Rozmawialiśmy często. Mówiłem wtedy, żeby uważali, bo tajniacy nie przebierają w środkach. Z innymi księżmi z Jeleniej Góry i okolic też o tym rozmawialiśmy. W stosunku do dwóch miałem nawet podejrzenia.

więcej w Nowinach Jeleniogórskich

Sonda

Czy zdarzyło Ci się, że samochodem wpadłeś/aś w poślizg, ale nic się nie stało?

Oddanych
głosów
595
Tak
80%
Nie
20%
 
Głos ulicy
Do dziś lubię marchewkę – przypomina mi dzieciństwo
 
Warto wiedzieć
Nigdy nie rób i nie spożywaj tych rzeczy
Rozmowy Jelonki
Zwierzęta boją się huku petard 100 razy bardziej niż człowiek
 
Aktualności
Uważajcie, bardzo trudne warunki na drogach
 
Aktualności
Wieża Książęca znów zachwyca
 
Aktualności
Koniec stacji PKP w Mikułowej
 
Karkonosze
Ratownicy wchodzili na Śnieżkę po pijanego!
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group