Do budynku przyszedł mężczyzna z psem. Ponieważ zwierzę mogło utrudniać obsługę licznej kolejki mieszkańców, poproszono go o opuszczenie urzędu. Po chwili wrócił – tym razem trzymając w ręku piłę łańcuchową, która nie była uruchomiona. Przez krótki czas zachowywał się spokojnie, jednak wkrótce zaczął reagować nerwowo.
Na sytuację natychmiast zareagował komendant Straży Miejskiej, który spokojnie wyprowadził mężczyznę na zewnątrz. Urzędnicy zapowiadają, że sprawa zostanie zgłoszona policji.
Mężczyzna jest znany mieszkańcom i lokalnej policji z wcześniejszych aktów agresji – w przeszłości rzucał kostką brukową, a także groził turystom maczetą. Tego dnia przyszedł do urzędu w sprawie przyznania mieszkania. Urzędnicy podkreślają, że od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu.














