W tym roku Nocy Muzeów towarzyszyła akcja zbierania podpisów pod petycją do Donalda Tuska, szefa rządu RP. Inicjatorzy pragną, aby procent budżetu państwa był corocznie przeznaczany na kulturę. Prawie każdy wychodzący z JCK lub BWA podpisał się pod petycją.
Na jeleniogórską Noc Muzeów złożyło się kilka imprez, nierzadko odbywających się w tym samym czasie. Nie wszędzie więc mogliśmy dotrzeć. O atrakcjach w Muzeum Karkonoskim już pisaliśmy. Wieczorem na muzealnym dziedzińcu rozżarzyło się akwarium ognia – osobliwy piec ceramiczny, który pięknie wyglądał także w ledowym blasku Karkonoskiego Festiwalu Światła.
W Muzeum Przyrodniczym w Parku Norweskim w Cieplicach przygotowano wystawę pod tytułem „Tragiczny koniec Hansa Ulricha Schaffgotscha”. Najważniejszym jej elementem skromnej ekspozycji jest ponad 400-letni miecz, którym Schaffgotsch został ścięty w Ratyzbonie 28 lipca 1685 roku. Na początku miecz znajdował się w Cieplicach. Dzisiaj przechowywany jest w muzeum we Wrocławiu. Jak wiadomo przed egzekucją Hans Urlich torturowany.
Clou programu Biura Wystaw Artystycznych stanowił ciekawy występ eksperymentalnego zespołu Karbido. W jego skład wchodzą: Peter Conradin Zumthor – bębny, gongi, Marek Otwinowski (maot) – bass, Tomasz Sikora – virtualia, Igor Gawlikowski – gitara. Towarzyszył mu poeta Jurij Andruchowycz, który uważany jest za jednego z najwybitniejszych pisarzy ukraińskich.
Wydarzenie miało miejsce w sali przy ulicy Bankowej (JCK). Była to melorecytacja połączona z pewnego rodzaju performancem. Poeta prezentował swoje wiersze, które zostały przetłumaczone na język polski przez Jacka Podsiadłę. Muzycy sięgnęli do dziwnie brzmiących tang, walców, ballad oraz post-rockowych korzeni. Przedstawili dwanaście historii i z kolejną nową wciągali słuchacza w swój świat, który nie był ani prosty, ani do końca przyjemny.
Andruchowycz zaprezentował dwa wiersze po ukraińsku. Spodobały się „Sonety kryminalne”. Autor chciał w formie sonetu zawrzeć powieść kryminalną. Stąd też powstały następujące sonety: Hazard, Delikatność, Mafia, Wystrzał. Bardzo ciekawe były takie utwory jak: Podziemne zoo, Pani Kapitanowa, pan Dutka, Zmiana dekoracji. Na bis zespół wykonał utwór Kozacy na Jamajce. Reggae rozruszało wszystkich. Zebrani nagrodzili artystów dużymi brawami.
Frekwencja dopisała, co najmniej pół sali widowiskowej było zajętych przez słuchających.
Jeleniogórską Noc Muzeów zakończył spektakl “Muertevivos”. Odbył się on o godzinie 23:00 w BWA. Okazało się, że nie brakuje osób, które chętnie obejrzą przedstawienie o tak późnej porze. Przybyli ludzie w różnym wieku. Wszystkie miejsca były zajęte.
Teatr BancaRota z Meksyku przedstawił ciekawy spektakl. Wpisuje się on w ramy Festiwalu Muzyki Teatralnej, który od kilku już lat organizuje Stowarzyszenie „ Teatr Cinema z Michałowic. W skład trupy aktorskiej wchodzi dwóch mężczyzn i kobieta. Pokazali oni spektakl o przemocy, sile i tym, co determinuje współczesnych ludzi. Mówili o sile zniewolenia przez ustrój państwowy.
Zrobili to jednak z dystansem i sporą dozą humoru, językiem uniwersalnym dla każdego człowieka. Udało im się wciągnąć i pozostawić widza w wykreowanej przez nich rzeczywistości. Okazało się także, ze pomieszczenia wystawowe świetnie nadają się na salki teatralne. Zostali nagrodzeni gromkimi brawami. Nie pozostali dłużni. Oklaskami podziękowali osobom, bez których nie mogliby wystąpić w naszym BWA.
Kolejna Noc Muzeów – za rok. Pozostaje mieć nadzieję, że aura okaże się łaskawsza. Tegoroczne majowe chłody z pewnością wpłynęły na gorszą frekwencję niż zakładano.
