Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Poniedziałek, 15 września
Imieniny: Albina, Nikodema, Marii
Czytających: 15948
Zalogowanych: 134
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

KARPACZ: Czy mistrz Polski będzie musiał zakończyć karierę?

Środa, 5 marca 2008, 11:04
Aktualizacja: 11:04
Autor: Angela
KARPACZ: Czy mistrz Polski będzie musiał zakończyć karierę?
Fot. Angela
Piętnastoletni Mariusz Michoń – Dziadkowiec z klubu sportowego Śnieżka Karpacz w ubiegłym tygodniu zdobył mistrzostwo Polski w biegach narciarskich w stylu klasycznym juniorów oraz wicemistrzostwo kraju w stylu dowolnym. Może się jednak okazać, że chłopak nie będzie miał gdzie trenować.

Młody mistrz, mieszkaniec Miłkowa, podtrzymuje rodzinną tradycję sportową. „Duch” biegów narciarskich w ich rodzinie drzemie już od ponad dwudziestu pięciu lat, a rozpoczął ją pan Stanisław, ojciec Mariusza.

– Najpierw byłem zawodnikiem, później zająłem się trenowaniem między innymi mojej żony. Później trenowałem syna Mariusza, który rozpoczął przygodę ze sportem już od trzeciego roku życia – mówi Stanisław Michoń, trener I klasy narciarstwa klasycznego.
Matka Mariusza, Dorota Dziadkowiec – Michoń, dziesięciokrotnie zdobyła tytuł mistrzyni Polski na różnych dystansach, od 3 do 15 kilometrów. Ojciec z kolei był trzykrotnym zwycięzcą Biegu Piastów.

Teraz owoce ciężkich pracy na treningach zaczyna zbierać ich syn. W ostatnim czasie zdobył on wszystkie możliwe pierwsze miejsca na zawodach wojewódzkich oraz w biegu Karola Ludwika na 3 kilometry. Dwa medale przywiózł również z ostatnich Ogólnopolskich Mistrzostw Polski Uczniowskich Klubów Sportowych Polskiego Związku Narciarskiego w biegach narciarskich w Krakowie. Złoto wywalczył w stylu klasycznym, srebro w stylu dowolnym, przegrywając ze zwycięzcą o 0,017 sekundy.

Mimo znakomitych wyników, kariera Mariusza, podobnie jak i innych zawodników, stoi pod znakiem zapytania.
W szkole w Karpaczu zlikwidowano bowiem etat trenera biegów narciarskich. Do tej pory uczył tam Stanisław Michoń. Miejsca dla trenera biegów nie ma również w Szklarskiej Porębie.
– W ten sposób pozbawia się tych młodych ludzi możliwości dalszego trenowania – mówi Stanisłach Michoń. – Może lepiej byłoby gdyby stali pod budką z piwem? - pyta. Jak do tej pory nikt nie zainteresował się losem młodych zawodników.

– Obecnie jestem na zasiłku dla bezrobotnych i społecznie trenuję grupę 10 osób, ale na zawody mogłem zabrać tylko pięciu biegaczy bo nie było więcej pieniędzy.
W ubiegłym roku Mariusz otrzymał dotację na treningi w wysokości trzech tysięcy złotych. Rocznie potrzebne jest co najmniej dwadzieścia tysięcy. Mariusz jednak nie poddaje się, i zamierza dalej trenować. Marzy mu się wyjazd na olimpiadę oraz dalszy rozwój biegów długodystansowych.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy zapinasz pasy jadąc 300 metrów do sklepu?

Oddanych
głosów
11
Nie, to tylko 300 metrów
0%
Tak, zawsze jak wsiadam do auta
100%
Do sklepu idę na piechotę
0%
 
Głos ulicy
Góry czy morze?
 
Warto wiedzieć
Reakcja świata na rosyjskie drony nad Polską
Rozmowy Jelonki
Smog latem nie znika
 
Ciekawe miejsca
Dostałem toporem w kark i mam 7 kręgów z tytanu
 
Inwestycje
Zbiornik Cieplice prawie po remoncie
 
112
Kolizja na obwodnicy Maciejowej
 
112
Kolizja na Wolności
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group