Czwartek, 3 lipca 2025, 21:27 Aktualizacja: 21:29 Autor: red
Sejm właśnie przyjął uchwałę dotyczącą zwiększenia krajowej produkcji amunicji artyleryjskiej, w tym głównie pocisków kalibru 155 mm. Decyzja ta wywołała szeroką debatę publiczną, w której pojawiły się zarówno głosy poparcia, jak i sprzeciwu.
Na dodatkową produkcję zostanie przeznaczone aż 2,5 mld zł. Dzięki temu mocno dozbrojona będzie polska armia, ale także armie z krajów NATO.
Z jednej strony wskazuje się bowiem na konieczność wzmacniania bezpieczeństwa narodowego, z drugiej zaś – na ryzyko militaryzacji gospodarki i zabierania pieniędzy od innych ważnych sektorów gospodarki.
Zapytaliśmy Wiceministra Aktywów Państwowych, Roberta Kropiwnickiego, czy to dobra decyzja:
- Oczywiście, że dobra. Nie ma ryzyka, że nie będzie pieniędzy na inne cele - mówi wiceminister Kropiwnicki.
- Po pierwsze, należy zwrócić uwagę na kontekst geopolityczny. Wojna w Ukrainie oraz wzrastające napięcia międzynarodowe sprawiają, że państwa NATO – w tym Polska – stoją przed wyzwaniami związanymi z modernizacją sił zbrojnych - dodaje wiceminister
Zwiększone bezpieczeństwo
Pociski kalibru 155 mm to standardowa amunicja artyleryjska używana m.in. w armatohaubicach Krab oraz zachodnich systemach artyleryjskich. Ich dostępność może mieć kluczowe znaczenie zarówno dla obronności kraju, jak i dla wsparcia sojuszników. Rozwój krajowych mocy produkcyjnych zmniejsza zależność od zagranicznych dostawców i zwiększa strategiczne bezpieczeństwo Polski.
Po drugie, taka inwestycja może przyczynić się do rozwoju polskiego przemysłu zbrojeniowego. Zwiększenie produkcji to szansa na nowe miejsca pracy, rozwój technologii i wzmocnienie kompetencji polskich firm z sektora obronnego.
W obliczu globalnych napięć rośnie zapotrzebowanie na uzbrojenie, co może przynieść także korzyści eksportowe. Polska może stać się ważnym partnerem w łańcuchu dostaw dla państw NATO.
Co mówią wojskowi eksperci?
Z drugiej strony, nie brakuje obaw dotyczących kosztów tego przedsięwzięcia. Produkcja amunicji to wysoce specjalistyczna i kosztowna działalność. Niepokój budzi też ryzyko nadmiernej militaryzacji gospodarki oraz możliwa presja polityczna, by zwiększać zbrojenia kosztem dialogu i pokojowych rozwiązań konfliktów.
Niektórzy eksperci wskazują również, że sama produkcja amunicji nie wystarczy, jeśli nie towarzyszy jej odpowiednia strategia obronna, szkolenia i modernizacja całych systemów uzbrojenia. Tak więc politycy zrobili pierwszy krok znajdując pieniądze na ten cel. Teraz dalszym postępowaniem już zajmą się specjaliści w tej branży.
Podsumowując, decyzja Sejmu o zwiększeniu produkcji pocisków kalibru 155 mm w Polsce ma mocne podstawy w realiach geopolitycznych i może przynieść znaczące korzyści dla bezpieczeństwa narodowego oraz przemysłu zbrojeniowego.
Jednocześnie wymaga rozsądnego podejścia, które uwzględni zarówno potrzeby obronne, jak i konieczność zachowania równowagi w wydatkach publicznych.
- W świetle aktualnych wyzwań decyzja ta wydaje się słuszna, o ile będzie częścią szerszej, dobrze przemyślanej strategii bezpieczeństwa państwa - słyszymy.