– Nie chcemy podpisać umowy, ponieważ Mariusz Ziomek ma zadłużenie na innym obiekcie, ponadto po przejęciu nowego, nie złożył od razu do nas wniosku o umowę, mimo, że pobierał wodę – tłumaczył Marian Pilarski, kierownik działu wodociągów MZGKIM w Karpaczu.
Mariusz Ziomek wydzierżawił pensjonat w marcu, jednak dopiero w maju zaczął go remontować, więc do tego czasu nie używał wody, która była podłączona jeszcze po poprzednim właścicielu. 13 czerwca, gdy Mariusz Ziomek złożył wniosek o podpisanie umowy na dostawę wody i odbiór ścieków, jak twierdzi, został poinformowany słownie, że MZGKiM nie podpisze z nim umowy, tylko z właścicielem obiektu.
- W MZGKiM dowiedziałem się, że jeśli spłacę dług poprzedniego dzierżawcy, to wtedy podpiszą ze mną umowę. W dniu składania wniosku rozliczałem poprzedni obiekt i na ten dzień nie miałem zadłużenia wobec MZGKiM – mówił Mariusz Ziomek.
Mariusz Ziomek twierdzi, że od czerwca MZGKiM nie odpowiedział na żadne jego pismo, a o jednej z przyczyn niepodpisania umowy dowiedział się od naszej redakcji. – MZGKiM nie poinformował mnie, że jednym z powodów jest moje zadłużenie za poprzedni obiekt. Paradoksalnie powstało ono przez zwłokę w rozpatrzeniu mojego wniosku o zawarcie umowy w nowym pensjonacie. Jednak, gdy się o tym dowiedziałem od razu zapłaciłem należność w wysokości 1620 zł. Podkreślam jednak, że w dniu składania umowy nie było tego zadłużenia – zaznaczył Mariusz Ziomek.
Marian Pilarski, kierownik działu wodociągów poinformował, że Mariusz Ziomek nie płacił faktur przez kilka miesięcy za poprzedni obiekt, który dzierżawił. – Był nam winien ok. 1500 zł. Ponadto wydzierżawił drugi obiekt i nie zgłosił tego. Dopiero po kilku miesiącach zauważyliśmy, że w pensjonacie prowadzone są jakieś prace przez nowego dzierżawcę. Z przepisów wynika, że możemy, ale nie musimy tej umowy podpisywać - powiedział Marian Pilarski.
- Zadłużenie poprzedniego dzierżawcy nie ma wpływu na decyzję o niepodpisaniu umowy z Mariuszem Ziomkiem. Właściciel obiektu, który przebywa za granicą, poinformował nas, że jego córka ma pełnomocnictwo i może podpisać umowę z naszą firmą, a faktury wystawialibyśmy na dzierżawcę. W razie gdyby dzierżawca znów nie płacić, wtedy moglibyśmy ściągnąć należność od właściciela. Jednak Mariusz Ziomek, dzierżawca, nie zgodził się na takie rozwiązanie – dodał.
Skontaktowaliśmy się z pełnomocnikiem właściciela pensjonatu, mecenasem Pawłem Żurawiem, który poinformował nas, że właściciel, który przebywa za granicą, nie chce podpisać umowy z MZGKiM. – Właściciel nie ma pełnoletniej córki, która mogłaby podpisać taką umowę.Uważam, że przedsiębiorstwo ma obowiązek podpisać umowę z dzierżawcą. Ponadto MZGKiM przysłało pismo do właściciela z informacją, że jeśli nie podpisze umowy, woda zostanie odcięta w budynku 3 września. Sprawę będziemy kierować do sądu – wyjaśnił Paweł Żuraw.