Wtorek, 17 września
Imieniny: Justyny, Franciszka, Roberta
Czytających: 38903
Zalogowanych: 107
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Zaczytaj się z Jelonką.com

Piątek, 12 października 2018, 6:16
Aktualizacja: Sobota, 13 października 2018, 12:34
Autor: KK
Jelenia Góra: Zaczytaj się z Jelonką.com
Fot. Książnica Karkonoska
Wybierając się do biblioteki, warto zapoznać się z propozycjami bibliotekarzy z jeleniogórskiej Książnicy Karkonoskiej. Tym razem radzą nam sięgnąć po: „Buty Ikara. Biografia Edwarda Stachury”, „Co wy,…,wiecie o Rosji?!”, a także po książkę „Pamiętnik Czachy” i audiobook „Stuhrowie. Historie rodzinne”. Swój wybór uzasadniają w recenzjach. Zapraszamy do lektury.

Buty Ikara. Biografia Edwarda Stachury. Marian Buchowski. Dzienniki. Zeszyty podróżne 1, 2. Edward Stachura

12.X.1971 r. w Dziennikach zanotował: „Wieczór. Siedzę w pokoiku na szczycie wieży hangaru dla szybowców, na szczycie góry Szybownik. 561 m nad poziomem morza. Cicho.” Po północy kreśli słowa, które jego wielbiciele znają w nieco zmienionej wersji: „Dzisiaj są moje urodziny/ Które obchodzę bez rodziny/ Daleko, wysoko, wśród manowców/ W pokoiku na wieży hangaru dla szybowców.”

Choć nieodparcie kojarzony z Bieszczadami, to w rzeczywistości był tam prawdopodobnie tylko raz. Podobnie jak w Jeleniej Górze i okolicach. Przyjechał do Jeżowa Sudeckiego, aby spotkać się z reżyserem Witoldem Leszczyńskim i uzgodnić szczegóły scenariusza „Siekierezady”. Przy okazji zagrał epizod w „Rewizji osobistej”, w scenie kręconej na Górze Szybowcowej. Pretekstem do przypomnienia jeleniogórskiego epizodu Edwarda Stachury jest biografia pisarza pióra Mariana Buchowskiego. Autor znał i podziwiał poetę i swojej fascynacji pozostał wierny. Dotarł do kręgu rodzinnego i przyjaciół, nieznanych faktów i dokumentów. Książka jest też próbą analizy fenomenu stachuromanii i odpowiedzi na pytanie, czy twórczość Steda przetrwała upływ czasu. I jeszcze fragmenty: „Po obiedzie zabrałem się wozem do Jeleniej. Chodziłem po mieście. (…). Napisałem wiersz W jeleniogórskiej kawiarni >Kasztelanka>/Stoi przede mną herbaty szklanka. (…). A te dwie w kawiarni, którym pomagałem rozwiązać krzyżówkę. Sam wdzięk.” Ciekawe, czy panie wiedziały, kim był ten tajemniczy mężczyzna? Książki dostępne w zbiorach Książnicy Karkonoskiej(KH)

Co wy,…,wiecie o Rosji?! Jacek Matecki

Na tak postawione w tytule pytanie wielu czytelników mogłoby się trochę oburzyć, oczywiście zakładając, że w miejsce wykropkowane wstawią właściwe słowo. Jedni na dowód, że pewną wiedzę jednak posiadają, przywołają własne podróże, inni przeczytane książki, jeszcze inni prasowe relacje dziennikarzy. No i może się okazać, że po zapoznaniu się z reportażem Jacka Mateckiego, będziemy zmuszeni do weryfikacji własnych poglądów (a może stereotypów?) i przyznania, przynajmniej w myślach, racji autorowi. Zacznijmy od podróży pociągiem: „weźmy na przykład pociąg relacji Moskwa-Workuta. Dystans około dwa i pół tysiąca kilometrów. Nie zdarzyło mi się, aby pociąg choćby był w drodze trzy dni, nie wjechał na stację o oznaczonej porze. Latem czy zimą, jeśli w rozkładzie stoi 12.36, to o 12.36 zatrzymuje się na peronie. Sorry, ale klimat nie ma tu nic do rzeczy. W Terespolu pociągi się spóźniają, a w odległym o kilka kilometrów białoruskim Brześciu, nie wiedzieć czemu, przychodzą i odchodzą punktualnie. „Zaskoczenie? Nawet spore. I tak w zasadzie jest przez cały czas nie tylko z Rosją, ale również z samą książką. Jacek Matecki przedstawił nam relację ze swojej kilkuletniej włóczęgi po tym kraju, napisaną bez specjalnej troski o ciągłość i konsekwencje. Co chwila odbiega od głównego tematu, stosuje wtręty i dygresje. Nie mamy żadnej pewności, w której części Rosji znajdziemy się w następnym rozdziale (chociaż jeden pewnik jest – nie będzie to żadna wielka metropolia, tylko zabłąkana w północnych lasach, zapomniana przez Boga i ludzi wioska). Robi to chyba celowo, żeby nie powiedzieć - manifestacyjnie. Ma gdzieś reguły gatunku, które, według niego, służą bardziej pokazaniu warsztatu piszącego, niż przybliżeniu się do jakiejś własnej prawdy o celu podróży. A jaka jest jego prawda? „Kluczem do Rosji jest przestrzeń. Zamknięta, zaklęta i zakrzywiona. Nie można się z niej wyrwać. Żeby się o tym przekonać, wystarczy wpaść do wsi Szyrokie zagubionej w północnej tajdze. Wyszliśmy kiedyś pod wieczór przed chałupę. W stronę lasu biegnie ścieżka. – Dokąd prowadzi?-spytałem. –Donikąd. Tam nic nie ma. Białe plamy. Będziesz szedł i nigdzie nie dojdziesz. Wróciłem do chałupy i sięgnąłem po atlas. Wyszło, że Sasza ma rację. Wieczorem kładłem się do łóżka z trwożliwym uczuciem, że zasypiam w niebezpiecznym miejscu. W rosyjskim doświadczeniu nic nie wskazuje na okrągłość ziemi. Żaden żagiel nie wynurza się zza horyzontu. Ziemia jest płaska i kończy się nagle. Dalej ani kroku.” Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (KH)

Pamiętnik Czachy – Joanna Jagiełło

Czacha jest rezolutną istotą w wieku lat dziesięciu. Jej marzeniem jest własny pies. Zanim go zdobędzie, pozwoli nam zajrzeć do swojego pamiętnika, w którym zabawnie opisuje zmagania z życiem, szkołą i rodziną. Zapiski uzupełnia osobiście wykonanymi ilustracjami. Lektura obowiązkowa nie tylko dla młodych panien, ale też dla chłopców – bo Czacha to równa dziewczyna – a także ich rodziców, bo każdy odnajdzie w Pamiętniku Czachy siebie. Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (AJ)

Stuhrowie. Historie rodzinne. Jerzy Stuhr; czytają: Jerzy Stuhr, Maciej Stuhr, Marianna Stuhr

To książka piękna, ciepła, mocno rodzinna i bardzo prawdziwa. Autor w subtelny i delikatny sposób ustawia czytelnika na ,, odpowiednie tory” przypominając o tym jak wielką wartością jest rodzina.
Tej książki nie da się odłożyć na później, przerwać ani na moment. Nie ma tu plotek, sensacji, pikantnych dygresji. Jest życie, prawdziwi ludzie i ich barwne historie. Opowieści aktora o dziadkach, wakacjach, dziecięcych zabawach, przeprowadzkach, relacjach z żoną i codzienności z dziećmi pełne są subtelnej czułości, dystansu do siebie i szacunku do innych. Jerzy Stuhr nie gra tym razem pierwszoplanowej roli, ustępuje miejsca rodzicom, pradziadkom i najbliższym, to oni wykreowali jego charakter i świat.
Jerzy Stuhr napisał te wspomnienia dla swoich dzieci. ,, To dla nich i ich dzieci rekonstruowałem historię naszej rodziny, czasami posiłkując się tylko domniemaniami wynikającymi z suchych dokumentów zachowanych w archiwum domowym. To dług, który spłacam rodzicom, dziadkom i pradziadkom, by przechowywana przeze mnie wiedza przetrwała w następnych pokoleniach, niezależnie od miejsca, gdzie zapuszczą korzenie”. Audiobook dostępny w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (AS)

Twoja reakcja na artykuł?

2
100%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (1)

SKOMENTUJ
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować ten artykuł. Zaloguj się.

Czytaj również

Sonda

Czy Don Kichot powinien pozostać tam gdzie jest, czy lepiej przenieść go gdzieś do centrum?

Oddanych
głosów
1108
Powinien zostać, gdzie jest
57%
Lepiej przenieść Don Kichota gdzieś do centrum
43%
 
Głos ulicy
Czy Teatry Uliczne w tym roku się podobały?
 
Warto wiedzieć
Czy to oni są winni tragedii w Kłodzku?!
 
Rozmowy Jelonki
Zakupy na grobach?
 
Aktualności
Mysłakowice wygrały z żywiołem!
 
Aktualności
Nie mają jak jutro iść do pracy
 
Aktualności
Wymietli mięso i chleb z Lidla
 
Aktualności
Wzmacniają most we Lwówku
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group