Tegoroczna formuła finału WOŚP w Jeleniej Górze różniła się od poprzednich. Nie było ogólnopolskich gwiazd sceny muzycznej, ale za to w gościnnych progach Klubu Kwadrat i Jeleniogórskiego Centrum Kultury można było wysłuchać wielu artystów mniejszego kalibru, co nie znaczy, że mniej wartościowych, bowiem każdy włączający się w pomoc potrzebującym ma równie wielkie serce – jest to też okazja do zaprezentowania lokalnych talentów muzycznych i tanecznych. Były też akcje w galeriach handlowych: Sudeckiej i Nowy Rynek oraz zimowy piknik rodzinny na Placu Ratuszowym. Moc atrakcji w połączeniu z licytacjami oraz tradycyjnym „światełkiem do nieba” sprawiły, że padł nieprawdopodobny rekord, a na finałowym pokazie na jeleniogórskim Rynku zjawiły się tłumy.
Na jeleniogórskich ulicach można było spotkać ok. 350 wolontariuszy zrzeszonych przez dwa sztaby: Stowarzyszenie Jeleniogórskiej Młodzieży All-ternatywa oraz Hufiec Karkonoski Związku Harcerstwa Polskiego, a wśród obu było mnóstwo dzieci, młodzieży, a także dorosłych, jak chociażby radny Piotr Iwaniec. Silną grupę stanowili animatorzy z Vesny Magdaleny Pruś, 40 osób z Bursy Szkolnej Nr 1 z Dorotą Mazur na czele, około stu harcerzy i wielu, wielu innych. Wszystkich połączyła chęć pomagania, przez co radowało się serce.
- To prawda. Mnie dopadło już chyba 6-7 osób, ale zostałem wyposażony przez moją 97-letnią mamę w znaczną kwotę pieniędzy w drobnych monetach, więc przechadzam się i wrzucam – własne też - wyznał prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła. Główne licytacje odbywały się na Placu Ratuszowym od godz. 19.00 – tam ludzie wielkich serc dobywali za znaczne sumy takie rzeczy, jak: wielkie kryształowe serce od Huty Julia, figurkę anioła z całorocznym karnetem do Term Cieplickich dla dwóch osób, wielkie pluszowe misie, torty i wiele innych atrakcyjnych przedmiotów.
- Wylicytowałam pięknego białego miśka dla mojego wnuka Wincenta. Warto wspierać orkiestrę – mój syn mając 10 lat zachorował na cukrzycę, dostał od Owsiaka pompę, teraz ma 26 lat i ona do dzisiaj ratuje mu życie – wyznała Beata Hantke, która licytowała „kota w worku”, którym okazał się wielki pluszowy miś. - Będę wspierać orkiestrę do końca świata i jeden dzień dłużej – dodała kobieta, która wspierała także wolontariuszy fundując jedzenie i napoje dla All-ternatywy.
W Klubie Kwadrat o wrażenia artystyczne zadbał jeleniogórski zespół rockowy Trapeed, a także reprezentujący cięższe brzmienia Bullet Raid Band oraz Ziemia Zakazana. Z kolei na dużej scenie w sali widowiskowej JCK wystąpili: zespół taneczny Szkoły Tańca No Name Dance Studio, Tierra Flamenca, wokaliści z Młodzieżowego Domu Kultury w Jeleniej Górze, Perfectum wraz z tenorem Jerzym Rynkiewiczem, Jacek Szreniawa oraz wrocławski duet Bow.
Wstępne wyliczenia jeleniogórskich sztabów są imponujące. Wolontariusze All-ternatywy zebrali 123 021,85 zł, a Hufiec Karkonoski 115 822,11 zł, co daje łączną (rekordową) kwotę 238 843,96 zł!