Mowa o słupach latarnianych w centrum Jeleniej Góry, które „robią” za „słupy ogłoszeniowe”. Umieszczenie tam anonsu nic nie kosztuje, więc zainteresowani od lat z tego korzystają. To widać, bowiem naklejono już kilka warstw ulotek, prospektów i innych papierów z ofertami rozmaitymi.
Skuteczność? Na pewno, bo przecież obok słupów w newralgicznych punktach miasta przechodzi tysiące potencjalnych klientów. Gorzej jeśli chodzi o estetykę. Tu pole do popisu ma straż miejska. Bywało, że w niektórych miastach strażnicy mieli ułatwione zadanie, bo korzystali z danych zawartych na ogłoszeniu.
Wiadomo od razu, do kogo zadzwonić z upomnieniem i prośbą o zdjęcie szpecących miasto papierzysk. Druga sprawa, że wiele słupów nadżera korozja i nadają się raczej tylko do wymiany. A na to, jak zwykle, nie ma pieniędzy.