Poniedziałek, 9 września
Imieniny: Jacka, Piotra
Czytających: 8505
Zalogowanych: 25
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Święta w mokrych ścianach

Czwartek, 21 grudnia 2006, 0:00
Autor: Angelika Grzywacz
Jelenia Góra: Święta w mokrych ścianach
Fot. Angelika Grzywacz
Od trzech lat mieszkańcy z ulicy Paderewskiego 79 nie mogą się doprosić Zakładu Gospodarki Lokalowej „Północ”, aby ten załatał nieszczelny dach.

Już miał być naprawiony trzy tygodnie temu. Administracja tłumaczyła, że nie mogła wcześniej tego zrobić, bo nie miała dekarza. Niestety i tym razem skończyło się na obietnicach.

Budynek przy ulicy Paderewskiego na Zabobrzu z zewnątrz wygląda na bardzo zadbany. Wewnątrz sprawia podobne wrażenie. Lokatorzy jednak muszą malować mieszkania nawet raz w miesiącu. Przez dziurę w dachu dostaje się woda. Zalewa ściany, na których za każdym razem pojawiają się zacieki.

– Zgłaszaliśmy wraz z sąsiadami nasz problem wielokrotnie do administracji – mówi Beata Chałaczkiewicz, lokatorka mieszkania przy ulicy Paderewskiego. Po jakimś czasie nawet ktoś z administracji się tu pojawił. Zaczęli łatać tę dziurę, ale bezskutecznie. Za każdym razem, kiedy pojawią się jakiekolwiek opady wszystko cieknie nam po ścianach.

Sąsiedzi Beaty Chałaczkiewicz, Zbigniew i Wioleta Pielechowie, za każdym razem malują swoje mieszkanie od nowa. Czasami nawet dwa razy w miesiącu. Lokatorów nie oszczędza też pogoda. Sami mieszkańcy twierdzą, że jest to syzyfowa praca.

– Jakiś tydzień temu pomalowałem pokój syna – mówi Zbigniew Pielech. – Popadał śnieg, później zrobiło się cieplej. Pojawiły się rozstopy i znowu cała praca na marne. Na ścianach znowu są zacieki. Poza wodą, zalewa mnie już krew – dodaje.

Pracownicy administracji z ulicy Drzymały nie obiecują już lokatorom żadnych konkretnych terminów. Przeciąganie sprawy w czasie argumentują brakiem pracowników.
– Powiedzieli nam, że nie mają dekarza – mówi Beata Chałaczkiewicz. – To przecież absurd. Płacimy dość wysokie opłaty, a kiedy woda wlewa mi się do mieszkania, słyszę, że nie mają pracowników. Poza tym woda zaczęła już podchodzić do puszki z prądem. Zgłosiłam to administracji, ale dostałam odpowiedź, że dalej woda nie dojdzie, bo puszka jest zabezpieczona – denerwuje się lokatrorka.

W telefonicznej rozmowie z działem eksploatacji Zakładu Gospodarki Lokalowej „Północ” przy ulicy Drzymały jeden z techników, który nie chciał podać swoich danych powiedział trzy tygodnie temu lokatorom, że dach już niebawem będzie naprawiony.
– Naprawdę jest dużo dachów do załatania. Obiecuję, że sam dopilnuję tej sprawy – zaznaczył.

Lokatorzy trzymali za słowo pracownika administracji, bo – jak mówili – nie wyobrażają sobie zimy z dziurawym dachem i zalanymi ścianami w mieszkaniach. Tymczasem minęło już sporo czasu, a dach jak przeciekał, tak przecieka dalej.

Nikt z lokatorów nie wie, kiedy i kto naprawi powiększającą się w dachu dziurę. Lokatorzy tracą powoli nadzieję, że jeszcze w tym roku wadliwy dach będzie uszczelniony. Obawiają się, że święta i nowy rok będą musieli spędzić w mokrych ścianach.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (15)

SKOMENTUJ
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować ten artykuł. Zaloguj się.

Czytaj również

Sonda

Czy Don Kichot powinien pozostać tam gdzie jest, czy lepiej przenieść go gdzieś do centrum?

Oddanych
głosów
365
Powinien zostać, gdzie jest
55%
Lepiej przenieść Don Kichota gdzieś do centrum
45%
 
Głos ulicy
Czy Teatry Uliczne w tym roku się podobały?
 
Warto wiedzieć
Klęska zachodu. Dlaczego nie radzą sobie z imigrantami?
 
Rozmowy Jelonki
Zakupy na grobach?
 
Aktualności
Myslovitz i Red Lips w Jeleniej Górze
 
Kultura
Pokazy wytopu szkła w Muzeum Karkonoskim
 
Kilometry
Pociągiem już 120 km/h!
 
Aktualności
Ruszyły koncerty w Filharmonii
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group