Środa, 24 kwietnia
Imieniny: Aleksego, Grzegorza
Czytających: 7444
Zalogowanych: 8
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Sudety przegrały z rezerwami Prokomu

Niedziela, 4 grudnia 2005, 0:00
Aktualizacja: Wtorek, 7 marca 2006, 10:35
Autor: lukasz
Jelenia Góra: Sudety przegrały z rezerwami Prokomu
Fot. goral
Jeleniogórzanie doznali kolejnej minimalnej porażki. Drużyna Andrzeja Radziwanowskiego znów nie wytrzymała końcówki spotkania. Sytuacja jeleniogórzan w tabeli II ligi powoli staje się bardzo trudna.

Drużyna Andrzeja Radziwanowskiego do przerwy nie mogła osiągnąć większej przewagi. Pod koszem rywli szalał mierzący 220 cm wzrostu Janusz Mysłowiecki. Jego łupem padała większość niecelnych rzutów jeleniogórzan. Sam też wykańczał skutecznie akcje Prokomu, zanotował też kilka bloków.

Na początku trzeciej kwarty rywale odskoczyli na 35:31, ale chwilę później najskuteczniejszy wśród jeleniogórzan Maciej Ciesielski oraz Piotr Kozyra wyprowadzili swój zespól na prowadzenie 36:35. Ten ostatni trafił rzutem zza linii 6,25 m. Po 30 minutach jeleniogórzanie prowadzili 51:48 i wydawało się, że dowiozą prowadzenie do końcsa meczu. Ostatnia kwarta zaczęła się pomyślnie dla gospodarzy. Grzegorz Rachmiel trafił dwa osobiste. Było 53:48 i jeleniogórzanie mieli piłkę z boku. Można było odskoczyć, ale goście przejęli piłkę i przeprowadzili akcję za 3 punkty (2 plus 1).

Prokom był drużyną do ogrania. W końcówce popełnił mnóstwo prostych błędów. Przykładem niech będzie sytuacja z 35 minuty. Przy stanie 60:58 piłkę Piotrowi Kozyrze odebrał Piotr Urbański. W sytuacji sam na sam z koszem zdecydował się na wsad, ale zrobił to na tyle nieporadnie, że piłka wyszła z kosza. Urbański próbował jeszcze ją odzyskać, ale faulował. Kibice wybuchnęli śmiechem.

Jeleniogórzanie jednak tego nie wykorzystali. Nie bez winy w tym meczu byli sędziowie. Przy stanie 63:63 na niespełna minutę przed końcem ukarali przewinieniem technicznym Grzegorza Grygorcewicza. Jeśli nawet jeleniogórzanin faulował, to nie było to przewinienie umyślne. Rywale wykorzystali dwa rzuty osobiste i zrobiło się 65:63 dla Prokomu. Do końcowej syreny pozostawało niespełna 25 sekund. Piotr Kozyra próbował rzucać za 3 punkty, ale minimalnie spudłował. Wynik ustalił rzutem osobistym Piotr Urbański z Prokomu.

- Nasza sytuacja staje się dramatyczna - powiedział trener Andrzej Radziwanowski. -Szkoda, bo rywale byli w naszym zasięgu. Wysoki Mysłowiecki sparaliżował moich podopiecznych, którzy nie rzucali spod kosza w obawie przed blokiem. Gramy nadal i będziemy szukać zwycięstw w każdym kolejnym meczu.

<b>Sudety Jelenia Góra - Prokom Laudum Sopot 64:66 (21:21, 10:12, 20:15, 13:18)</b>

<b>Sudety:</b> Ciesielski 23, Kozyra 14, Miloń 7, Olszewski 6, Czopik 5, Gniadzik 4, Rachmiel 2, Kiciński 2, Grygorcewicz 1.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (5)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
862
wymaga dużej restrukturyzacji
66%
wymaga likwidacji
18%
jest dobrze jak jest
16%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Sąsiedzi w kieszeni Putina?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
Kultura
Fani czekali długie miesiące, ale się doczekali
 
112
Kto podpalił Biedronkę?
 
Karkonosze
Jelenia Góra zielona, Śnieżka biała
 
Polityka
Jelenia Góra: Jerzy Łużniak zostaje w urzędzie
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group